Wielu z nas utożsamia szczęście z romantyczną relacją. Czasami jednak obecność partnera przynosi nam więcej cierpienia niż radości. Mimo to wiele osób trwa w niesatysfakcjonujących znajomości, bojąc się je zakończyć w obawie przed samotnością. Czy warto kontynuować coś, co nie jest dobre? Co może zmienić się na lepsze, kiedy zdecydujemy się na zakończenie destrukcyjnego, złego związku?
Romantyczny związek – jedyna szansa na szczęście?
Od dzieciństwa wmawia się nam, że jedyną drogą do szczęścia jest znalezienie bratniej duszy, w której się zakochamy i z którą stworzymy trwały związek. W najmłodszych latach karmieni jesteśmy baśniami, opowieściami i filmami animowanymi, które zakładają jedyne słuszne zakończenie: „pocałunek prawdziwej miłości” lub ślub. W nieco starszym wieku na każdym spotkaniu rodzinnym słyszymy natarczywe sugestie, że powinniśmy sobie kogoś znaleźć: „a ty masz już jakiegoś kawalera?”, „kiedy będziemy się bawili na twoim weselu?”, „spiesz się, zegar biologiczny tyka!”. Tymczasem praktyka pokazuje, że związki nie zawsze czynią nasze życie lepszym i pełniejszym. Zdarza się, że relacja z ukochaną osobą dawno przestała być dobra i zdrowa: para ciągle się kłóci, nie ma dla siebie szacunku, jeden z partnerów stosuje przemoc lub itp.
Początek złego związku
W wielu związkach po kilku latach wypala się uczucie, jednak tworzące go osoby nie potrafią odejść, decydując się na trwanie w niezadowalającej sytuacji. Dlaczego? Powody mogą być różne: od przyzwyczajenia, niechęci do zmian po utrudnienia związane ze wspólnymi zobowiązaniami, takimi jak wspólne mieszkanie, kredyt lub dzieci.
Z powodu szkodliwych przekazów kulturowych wielu ludzi wierzy, że lepiej być w kiepskim związku, niż żyć samotnie lub boi się, że w pewnym wieku już nie znajdą sobie nowych partnerów. Wszystkie te czynniki sprawiają, że bardzo wiele związków trwa, mimo że nie przynoszą nikomu żadnych korzyści. Tymczasem jeżeli widzimy, że nasza relacja z partnerem jest toksyczna i niesatysfakcjonująca, a żadne starania nie przynoszą efektu, być może warto zdobyć się na odwagę i ją zakończyć. Jakie pozytywne skutki mogą wyniknąć z takiego kroku?
Zły związek wcale nie jest lepszy od samotności
Najwyższy czas przestać wierzyć, że każda romantyczna relacja jest lepsza niż bycie samemu. Zwłaszcza że czasy się zmieniły, a małżeństwo i dzieci nie są „obowiązkowe” do przetrwania w społeczeństwie. Nieudany związek nie przynosi nam korzyści na ogół kojarzonymi z miłością: wsparcia, radości czy poczucia bycia dowartościowanym. W zamian za to generuje stres, smutek i uczucie samotności – często bardziej dojmujące niż to, z którym borykalibyśmy się jako single. Zamiast upierać się przy reanimowaniu miłości, która dawno się wypaliła, lepiej zająć się najważniejszą relacją w naszym życiu, czyli tą, którą mamy sami ze sobą. Bez zobowiązań w postaci partnera czy dzieci znacznie łatwiej znaleźć czas i energię na rozwój, naukę, rozwijanie pasji czy życie towarzyskie. A jeśli nie teraz, to kiedy?
Toksyczna relacja niszczy nasze poczucie własnej wartości
Romantyczna miłość powinna nas „uskrzydlać” i motywować do działania. Natomiast zły związek powoduje coś całkiem przeciwnego. Kiedy uczucia między partnerami zaczynają się ochładzać i coraz częściej pojawiają się między nimi konflikty i nieporozumienia, zmienia się również sposób, w jaki się do siebie odnoszą. Kiedy widzimy, że niegdyś bliska nam osoba nie okazuje nam zainteresowania i słyszymy przykre słowa z jej ust, nasza wiara w siebie i samoocena gwałtownie spadają. Z czasem sami zaczynamy czuć się mało atrakcyjni, nieciekawi i niepotrzebni.
Pogarszają się relacje z rodziną i przyjaciółmi
Kiedy partner źle nas traktuje, często nie szukamy wsparcia na zewnątrz, a zamiast tego zamykamy się na inne, bliskie nam osoby. Nierzadko kieruje nami wstyd i zakłopotanie: „A co, jeśli nasza rodzina lub przyjaciele zauważą, że coś jest nie tak, że to zły związek? Przecież kiedy zobaczą, że znowu jestem smutna, obwinią za te stan rzeczy mojego partnera i zmienią o nim zdanie”. W dodatku wielu zaborczych partnerów świadomie ogranicza kontakty ukochanej osoby z bliskimi, ponieważ ich nie akceptują lub są zazdrośni od ich relacje. Warto pamiętać, że tego typu zachowania są bardzo destrukcyjne i stanowią poważne sygnały ostrzegawcze. Możemy też z czasem zbudować wokół siebie mur i stać się obojętnymi emocjonalnie.
Nie rozwijasz się
Kiedyś twoją pasją był sport, ale twój obecny partner go nie znosi i ciągle namawia cię, byś został z nim w domu? Od czasu do czasu nie ma w tym nic złego, jednak na dłuższą metę ograniczanie twoich pasji i zainteresowań nie jest w porządku. Często zdarza się również tak, że toksyczny związek pochłania tak dużo twojej energii lub tak bardzo obniża twoją samoocenę i motywację do działania, że zwyczajnie nie starcza ci sił i samozaparcia do inwestowania we własny rozwój.
W skrajnych przypadkach toksyczny związek może być niebezpieczny
Im dłużej pozostajesz w złej relacji, tym gorzej się czujesz, a stan twojej psychiki wyraźnie cierpi. W najbardziej drastycznych przypadkach w związku może pojawić się przemoc: ekonomiczna, seksualna, psychiczna lub fizyczna. Taka sytuacja zagraża twojemu bezpieczeństwu i nie ma żadnego powodu, by ją kontynuować.