Wielu z nas zapewne słyszała o kompleksie Edypa. Kompleks Elektry jest jego odpowiednikiem dotyczącym dziewczynek i podobnie, jak w przypadku tego pierwszego, nazwa zjawiska została zaczerpnięta z mitologii greckiej. Długo trwało, zanim w świecie psychologii eksperci zaczęli mówić o rozwoju psychoseksualnym dzieci. Freudowskie osiągnięcia były przełomem. Najpierw sformułowano definicję kompleksu Edypa, następnie Karl Gustaw Jung doszedł do wniosku, że należy przyjrzeć się temu, jakie relacje łączyć mogą córki i ich rodziców.
Kiedy uświadamiamy sobie swoją tożsamość płciową…
Kompleks Elektry, podobnie jak wiele innych problemów, z którymi ludzie pojawiają się u terapeuty, rozwija się w młodości. Dziecko zaczyna po jakimś czasie dostrzegać swoją odmienność i indywidualność. Z wiekiem młode dziewczynki zaczynają zauważać, że są inaczej zbudowane od chłopców. Chociaż nie są jeszcze w stanie zrozumieć niektórych różnic, zauważają, że mama i tata (kobieta i mężczyzna) zachowują się inaczej w określonych sytuacjach i inaczej wyglądają. W społeczeństwie podkreślamy te różnice. Dziewczynki ubiera się na różowo, chłopców na niebiesko, panie noszą sukienki, a panowie spodnie, uczennice mają lalki, a uczniowie samochodziki. Różnice te stają się coraz mniej widoczne wraz z rozprzestrzenianiem się idei związanych z równouprawnieniem – to prawda. A jednak dorastające dziecko zaczyna być świadome swojej płci i wynikających z tego różnic.
Jung uważał, że pomiędzy trzecim a szóstym roku życia u dziewczynek w miarę rozwoju psychoseksualnego rozpoczyna się pewna faza fascynacji własnym ojcem. Według Junga podobnie jak w przypadku kompleksu Edypa fascynacja ta ma zabarwienie erotyczne. To właśnie moment, w którym uśpiona do tej pory seksualność młodych dziewczynek zaczyna się przebudzać, a one same skierowują swoje pierwsze romantyczne uczucia na ojca – zapewne dlatego, że jest on najbliższym, obecnym w ich życiu mężczyzną.
Kompleks Elektry a konkurencja o względy taty
Ze względu na silną potrzebę otrzymywania uwagi taty, dziewczynka może zacząć traktować własną mamę, jako swoją rywalkę. Dzieje się tak, ponieważ obie kierują się podobnymi uczuciami w stosunku do tego samego mężczyzny. Dziecko niekoniecznie staje się agresywne czy niegrzeczne wobec tego samego mężczyzny, ale pojawiają się ambiwalentne uczucia. Z jednej strony matka do tej pory była dziewczynce najbliższa, a z drugiej strony ma wrażenie, że mama „zabiera” jej tatę. Odczuwa zazdrość, a nawet pewnego rodzaju niechęć.
Tego rodzaju potrzeby mogą wywoływać niegrzeczne zachowania, bo dziecko chce być najważniejsze dla ojca i przez pewien okres może się domagać poświęcania mu więcej czasu niż matce. Jung uważał, że ta faza w rozwoju dziewczynki jest naturalna i niezbędna, aby seksualność mogła się w pełni wykształcić. To właśnie w wyniku tej konkurencji o względy ojca, córki zaczynają uważniej obserwować matkę, podpatrywać jej sposoby zachowywania się, uśmiechania się, ubierania i poruszania. Współcześnie psychoterapeuci zwracają uwagę, że termin „kompleks Elektry” powinien być raczej traktowany, jako nazwa zaburzenia psychicznego pojawiającego się w dorosłym życiu, kiedy to dorosła już córka odczuwa pociąg seksualny do własnego ojca.
A jeżeli ta faza nie rozwiązuje się, a romantyczne uczucia do ojca pozostają?
W zdrowej relacji między dzieckiem a rodzicami ostatecznie dziewczynka przegrywa ze swoją rywalką — matką i zaczyna się interesować swoimi rówieśnikami płci męskiej. Bywa jednak, że do tego nie dochodzi, mała dziewczynka wygrywa w walce o ojcowskie zainteresowanie. Nie przepracowała seksualnego pociągu do ojca i wynikającej z tego uczucia niechęci do matki i uważa, że taka sytuacja jest naturalna. Dojrzewa z tym przeczuciem i staje się dorosłą kobietą, która odczuwa seksualny pociąg do ojca. Wówczas mamy do czynienia z kompleksem Elektry, które może powodować wiele trudności w dorosłym życiu.
Kazirodztwo w naszym kręgu kulturowym jest tematem tabu. Nic dziwnego więc, że niektóre kobiety żyją w rozerwaniu pomiędzy fascynacją erotyczną własnym ojcem a przerażeniem na myśl o tym, że ktoś mógłby te myśli odkryć. Towarzyszy im stały stres, lęk i napięcie, którego nie potrafią rozładować.
Poza negatywnym wpływem na samą kobietę taka sytuacja może komplikować próby stworzenia innych związków przez kobietę. Nie tylko dlatego, że podświadomie uważa ona związek z innym partnerem za pewnego rodzaju „zdradę” ojca, ale także dlatego, że każdego kolejnego partnera porównuje do swojego taty, który w jej głowie staje się partnerem idealnym. Jeżeli jednak udaje się jej stworzenie jakiegoś związku, może mieć skłonności do wymuszania na swoim partnerze różnych zachowań i stosowania szantażu emocjonalnego, ponieważ wcześniejsza relacja z ojcem i matką nauczyły ją, że takie zachowanie skutkuje spełnieniem jej zachcianek i skupieniem na niej uwagi.
Pomoc terapeutyczna
Nierozwiązany kompleks Elektry może wpływać na różne sfery życia. Według ekspertów faza rozwoju dziewczynki, w której takie uczucia do ojca są naturalne i służą jej poprawnemu rozwojowi seksualnemu, powinna minąć sama po pewnym czasie, ale pewne czynniki, takie jak nieprawidłowe relacje w rodzinie lub błędy w wychowaniu mogą sprawić, że okres ten nie minie, lecz będzie trwał. Wówczas potrzebna jest pomoc psychoterapeuty lub psychologa. Pomoże on przeprocesować problemy z dzieciństwa, zaczynając od wsparcia w uświadomieniu sobie, które zachowania wynikają z konkretnego sposobu myślenia o swoich rodzicach i aktualnych partnerach, a także o samej sobie.