Chcielibyśmy nieustannie mieć motywację do działania i wykonywać swoje obowiązki natychmiast, bez zbędnego ociągania. Niestety, znacznie łatwiej jest znaleźć w sobie chęć do całodziennego leżenia na kanapie i oglądania seriali. Czy da się sprawić, by "chciała nam się tak, jak nam się nie chce"? Czy istnieją jakieś skuteczne metody na to, by chętnie i z energią realizować postawione przed nami zadania?
"Żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce…" – znacie to powiedzenie? Bardzo wiele osób używa go do wyrażenia swojego podejścia do codziennych obowiązków. W teorii możemy mieć zapał do wielu rzeczy: studiowania, sportu, sprzątania lub realizowania kolejnych zawodowych wyzwań. W praktyce jednak ów zapał często okazuje się słomiany. Na przeszkodzie stają nam ograniczenia organizmu (zmęczenie, złe samopoczucie, brak energii) oraz pokusy takie jak telewizja czy internet. Niestety, nawet jeśli mamy na to wielką ochotę, nie możemy spędzić całego życia na kanapie. Zresztą, co to by było za życie? Czy mielibyśmy z niego jakąkolwiek satysfakcję?
Czym jest motywacja? Najprościej rzecz ujmując, jest to stan gotowości do działania. Motywacja może być wewnętrzna lub zewnętrzna – ta pierwsza wiąże się z naszym pozytywnym stosunkiem do samej czynności, np. ciekawością lub przyjemnością z niej płynącą. Z kolei motywacja zewnętrzna wynika ze stosowanych kar i nagród (może mieć miejsce wtedy, gdy dana osoba nie lubi swojej pracy, ale kontynuuje ją ze względu na zarobki). Oczywiście, najlepszym stanem jest motywacja wewnętrzna, ponieważ prowadzi do większej satysfakcji związanej z samym przebiegiem zadania, a także przynosi nam więcej radości wynikającej choćby z tzw. stanu flow, czyli euforią związaną z całkowitego oddania się jakiejś czynności.
Niestety, nie każdy obowiązek, z jakim musimy sobie radzić, jest dla nas czystą przyjemnością. Często zdarza się, że aby osiągnąć swoje cele, musimy robić rzeczy, których nie lubimy, np. uczyć się mało interesujących przedmiotów na studiach, wykonywać żmudne prace domowe lub ćwiczyć, by zachować zdrowie i smukłą sylwetkę. W takiej sytuacji niełatwo o zapał i motywację do działania, które są przecież kluczowe do tego, by zrealizować postawione przed sobą założenia.
Jak sprawić, by bardziej nam się chciało oddawać tym nie zawsze lubianym czynnościom? Czy istnieją jakieś sposoby na wzbudzenie w sobie motywacji?
Nagradzaj się za postępy
Trudno zmobilizować się do działania, jeżeli nasza motywacja jest wyłącznie zewnętrzna, a cel bardzo oddalony w czasie. Aby poradzić sobie z tym problemem, warto wyznaczać sobie mniejsze cele cząstkowe i nagradzać się za ich osiągnięcie. Przykładem może być schudnięcie – na początku potrzebny jest ogromny wysiłek, a efekty diety i ćwiczeń nie są widoczne od razu. Dobrym pomysłem jest stworzenie kalendarza lub tabelki, w której będziemy zaznaczali swoje małe sukcesy: kolejny trening lub dzień zdrowego odżywiania. Oczywiście, nie ma sensu nagradzać się ciastkiem i pizzą za zrealizowanie kolejnego tygodnia treningowego. Nasze małe gratyfikacje nie mogą stać w sprzeczności z obranymi celami – w tym wypadku lepiej sprawdzą się wyjście do kina, kolejny odcinek ulubionego serialu lub nowy ciuch. Podobną metodę możemy stosować np. w przypadku niechęci do systematycznej nauki na studiach, czytania nudnej lektury szkolnej, utrzymywania mieszkania w czystości itp.
Wypisz korzyści, jakie osiągniesz, wykonując dane zadanie
Czasami tak bardzo skupiamy się na ogólnej koncepcji celu, że przestajemy myśleć o tym, co on właściwie dla nas oznacza. Czasami warto rozłożyć go na czynniki pierwsze i przypomnieć sobie, dlaczego go sobie postawiliśmy. Czemu chcę schudnąć 10 kg? Żeby przestał mnie boleć kręgosłup, by być zdrowszym, by łatwiej mi było kupować sobie ubrania, by lepiej prezentować się na plaży. Po co mi nauka angielskiego? Chcę mieć łatwość porozumiewania się za granicą, rozumieć teksty ulubionych piosenek, oglądać filmy bez napisów, mieć kolejną umiejętność, którą mogę wpisać sobie do CV. Każdy argument jest dobry – warto wypisać wszystkie, nawet te, które wydają nam się błahe lub nie do końca racjonalne.
Stosuj wizualizacje
Dobrym pomysłem jest również wyobrażanie sobie siebie po osiągnięciu celu: trzymającego w dłoniach puchar lub inną nagrodę, oznajmiającego rodzinie wiadomość o podwyżce, prezentującego nową figurę na wakacjach, rozmawiającego w obcym języku podczas zagranicznego wyjazdu itp. Co będziemy wtedy czuli? Warto postarać się, by nasze wyobrażone obrazy były jak najbardziej szczegółowe i poczuć ulgę płynącą z dobrze wykonanego zadania. Takie wizualizacje pozytywnie wpływają nie tylko na naszą motywację do działania, ale również na naszą wiarę w to, że może nam się udać.
Powyższe metody w wielu przypadkach okazują się bardzo skuteczne, ale czasem mogą nie przynieść oczekiwanego rezultatu. Jeżeli pomimo wszelkich starań nie masz energii i chęci do działania, zastanów się, co może być tego przyczyną. Jeśli wybrane przez ciebie studia lub praca wywołują w tobie wyłącznie niechęć, być może nie są to zajęcia dla ciebie i czas na zmiany?