Wszyscy wiemy, że papierosy, narkotyki i alkohol są szkodliwe dla zdrowia i wywołują groźne uzależnienie. Zdarza się jednak, że bagatelizujemy niebezpieczeństwo związane z używaniem dopalaczy. Tymczasem są one równie, a często nawet bardziej szkodliwe niż wymienione wyżej substancje. Dlaczego należy się ich wystrzegać za wszelką cenę?
Tymczasem ich dostępność to nic innego jak sprytne wykorzystanie luki prawnej. Prawo reguluje to, jakie środki można legalnie nabywać i sprzedawać. Nielegalne narkotyki to takie, które zostały wpisane na specjalną listę substancji o udowodnionym działaniu psychoaktywnym oraz szkodliwym dla zdrowia. Niestety, producenci tego typu środków znaleźli sposób na obejście przepisów poprzez produkcję nowych, syntetycznych mieszanek wywołujących podobne efekty do znanych już narkotyków. W dodatku wprowadzają je do obiegu jako produkty nieprzeznaczone do spożycia, choć ich prawdziwe przeznaczenie jest tajemnicą poliszynela.
Wszystkie substancje psychoaktywne działają podobnie: zaburzają funkcjonowanie układu nagrody w mózgu – struktury, która odpowiada za nasze odczuwanie szczęścia i przyjemności. Narkotyki, alkohol czy dopalacze sprawiają, że czujemy euforię, przez co mamy bardzo silną motywację do ich zażywania. Jedne środki uzależniają niemal natychmiast, inne robią to znacznie bardziej stopniowo. Oczywiście, na tym nie kończy się lista skutków korzystania z tego typu substancji. Niektóre powodują pobudzenie psychoruchowe, inne wprost przeciwnie – relaksują, wyciszają, a nawet usypiają. Jedne powodują agresję (również wymierzoną przeciwko sobie), inne indukują lęk, a jeszcze inne halucynacje, omamy słuchowe, poczucie pustki, napady śmiechu, odrętwienie czy utratę kontroli nad własnym ciałem.
Chyba każdy z nas zgodzi się z tym, że zażywanie narkotyków jest działaniem lekkomyślnym, niebezpiecznym i bardzo ryzykownym. Ich działanie oraz możliwe skutki uboczne zostały opisane w wielu książkach oraz na licznych stronach internetowych, dzięki czemu możemy zajrzeć do nich w każdej chwili. Zupełnie inaczej jest z dopalaczami – próżno szukać wyczerpującego opisu mechanizmów oddziaływania wszystkich tego typu produktów dostępnych na rynku. Niektórym mogłoby się wydawać, że jest to dobry znak, jednak nic bardziej mylnego. W rzeczywistości jest to jeden z czynników, które przesądzają o ryzyku związanym z ich zażywaniem. Każdego roku na europejskim rynku pojawia się około 100 nowych dopalaczy. Jako że tego typu produkty wypuszczane są na rynek w pośpiechu i często pozostają na nim stosunkowo krótko (do momentu, w którym nowa substancja trafi na listę środków zakazanych), nie ma czasu na dogłębne przekonanie się o ich działaniu, zwłaszcza tym długofalowym. Konsekwencje niektórych oddziaływań mogą być przecież widoczne dopiero po wielu latach.
Nie bez znaczenia jest również możliwość udzielenia pomocy osobom, które wyjątkowo źle zareagowały na przyjęty dopalacz. W przypadku powszechnie znanych narkotyków wiadomo, jakie mechanizmy odpowiadają za określone objawy, a także jak skutecznie pomóc cierpiącej na nie osobie. Nie oznacza to, oczywiście, że narkotyki są przez to bezpieczne, jednak w wielu przypadkach szybka i sprawna interwencja medyczna jest w stanie uratować komuś życie. W zetknięciu z pacjentem zatruty dopalaczami nawet najlepiej przeszkolony personel bywa bezradny, ponieważ nie wie, jakie procedury zastosować w danym przypadku, a także nie jest w stanie przewidzieć dalszych reakcji organizmu zarówno na środek, jak i oddziaływania lekarskie.
Zdarza się również, że osoba pozostająca pod wpływem dopalaczy staje się niebezpieczna dla siebie oraz otoczenia. Trudno wyobrazić sobie, jak nasza psychika zmieni się pod wpływem środka psychoaktywnego, nawet jeśli jego skład jest nam znany. Niektórzy stają się agresywni, atakując postronne osoby, a nawet okaleczając samych siebie. Zdarza się również, że tego typu zachowania skierowane są przeciwko lekarzom i ratownikom medycznym, którzy mają za zadanie pomóc osobie odurzonej. Niektóre dopalacze odznaczają się bardzo silnym działaniem nawet w bardzo niewielkich dawkach.
Tylko w 2015 roku doszło do ponad 7 tysięcy zatruć dopalaczami. Najczęściej dotyczą one osób bardzo młodych, które lekkomyślnie eksperymentują z substancjami psychoaktywnymi. Dla młodzieży dostęp do dopalaczy jest łatwiejszy nawet niż kupno papierosów czy alkoholu, które sprzedawane są jedynie osobom pełnoletnim. Ten przykry trend może być naprawdę opłakany w skutkach, ze względu na szczególnie szkodliwy wpływ tego typu środków na jeszcze rozwijające się narządy oraz układ nerwowy.