Masz dziwne wrażenie, że żyjesz z dnia na dzień, nic w Twoim życiu się nie zmienia i dryfujesz bez sensu? A może po prostu jesteś gdzieś na rozdrożu i nie masz pojęcia, w którą stronę powinieneś pójść… Od tego braku celu wszystkiego się odechciewa, prawda? No właśnie…
Motywacja a cel
Związek między naszą wewnętrzną energią do działania a posiadaniem marzeń lub wyznaczaniem sobie zadań jest niezmiernie ważne. Wiele się mówi na temat tego, jak super jest umieć improwizować, żyć chwilą, bez planów – po prostu być na luzie. Pamiętaj, że Ci wszyscy „luzacy”, którzy zdają się żyć bez celu, bez zasad i planów też noszą pewien rodzaj maski. Niemal codziennie mijamy na naszej drodze ludzi, którzy robią na nas duże wrażenie i myślimy o nich: „ta, to się niczym nie przejmuje”, „chciałbym, żeby moje życie też było takie proste”. Zanim sami zaczniecie się demotywować, pamiętajcie, że nie znajcie jakiegoś Jego/jakiejś Jej. Często bliscy znajomi mają przed nami wiele tajemnic, a co dopiero obcy ludzie – uwierzcie, każdy ma jakieś swoje kłopoty, frustracje, niespełnione marzenia i nadzieje.
Cel jest potrzebny większości ludzi i im bardziej konkretnie potrafimy go sobie opisać, tym lepiej. Bez niego błądzi się bez celu. Skoro nie wiemy, czego chcemy, to, jak mamy do czegoś konkretnego dążyć albo na coś czekać?
Brak Ci celu i motywacji? Przeczytaj oraz zapisz się na skuteczną Terapię ZEN.
Zdobądź kontrolę
Wyznaczenie sobie celu jest jak odzyskanie kontroli nad swoim życiem. Póki go nie mamy, o tym, co się z nami dzieje decyduje raczej ślepy los, bo my nie czujemy wewnętrznego przymusu, aby realizować jakieś zadania, które doprowadzą nas do realizacji celu. Dopiero kiedy on się pojawi, zaczynamy planować i działać – uświadamiasz sobie, że przyszłość jest w Twoich rękach.
Cel nie tylko oddaje kontrolę w Twoje ręce, ale też daje nadzieję. Wierzymy, że kiedy uda nam się osiągnąć coś konkretnego, wygrywamy w pewien sposób ze swoimi ograniczeniami – stajemy się lepsi, niż byliśmy przed osiągnięciem celu. Są różne… Krótkoterminowe – małe, codzienne zwycięstwa i długoterminowe – maratony starań i wyrzeczeń.
Dzielmy na etapy – czyli realizm w marzeniach
Jeżeli zawsze chcieliśmy być wysportowani lub szczupli, możemy np. marzyć o zrzuceniu dwudziestu kilogramów lub tzw. sześciopaku na brzuchu – są to rzeczy, których wykonanie w kilka tygodni jest mało możliwe. Wyznaczanie sobie celów z kosmosu, którym nie można sprostać, może pomóc nam jedynie w zduszeniu motywacji w zarodku. Jeżeli chcesz dużo schudnąć, musisz podzielić to na etapy, jeżeli chcesz nauczyć się francuskiego, musisz przyjąć do wiadomości, że nauka języka to proces długotrwały i wymagający zaangażowania.
Wyznaczaj sobie małe cele – odcinki swojego maratonu. Regularne działanie na rzecz spełnienia swoich marzeń będą Cię motywować codziennie, ale nie spalą całej Twojej energii na samym starcie.
Czasami warto odpuścić
Zdziwiony/a? Cel nie jest czymś, co musimy realizować bez względu na wszystko. Niektórzy z nas marzą w dzieciństwie o karierze lekarzy, a podczas wyboru studiów decydują się na karierę dziennikarską. Jedni trenują wytrwale sztuki walki, żeby dojść po kilku latach do wniosku, że tak naprawdę uwielbiają tańczyć, a sparingi już się im znudziły. My się zmieniamy – zmieniają się także nasze marzenia. Codziennie wpływa na nas wiele czynników. Wpływają także na to, czego pragniemy, więc jeżeli czujemy, że coś, w co dawno wierzyliśmy, nie jest już naszym marzeniem, pozwólmy sobie po prostu z niego zrezygnować i pozwolić sobie na marzenie o czymś innym.
Pamiętaj, że kiedy skupiasz się na zadaniach, które przybliżają Cię do osiągnięcia Twojego celu, z automatu przestajesz się koncentrować na tym, co Cię smuci lub stresuje. Skup się na tym, co dla Ciebie ważne.