Coś nowego, oryginalnego powstaje, gdy człowiek wychodzi poza schemat. Pozbywanie się ograniczeń paradoksalnie nie jest jednak tak łatwe, jak mogłoby się wydawać.
Schematy powstają bardzo wcześnie
Uczymy się żyć w zgodzie z nimi już w okresie dzieciństwa – głównie są to doświadczenia, które zdobywamy w trakcie kontaktów z bliskimi nam osobami, jednak mogą też wynikać z różnych późniejszych wydarzeń, które mocno na nas wpłynęły. Co ważne, schemat może powstać w następstwie pewnego zdarzenia, ale nie musi – to, co przekuwa się w ograniczające nas schematy, zależy od interpretacji rzeczywistości i naszego temperamentu.
Zdać sobie sprawę z ograniczeń, możemy dopiero w dorosłym życiu
Terapeuci zwykle szukają powodów istnienia pewnego schematu w biografii swojego pacjenta – oboje zastanawiają się, jaka sytuacja w dzieciństwie, okresie dorastania, jakie relacje z innymi osobami mogły wpłynąć na pacjenta w dany sposób.
Często, dopiero kiedy opuszczamy środowisko, w którym się odnaleźliśmy i możemy porównać się z innymi ludźmi i zwyczajami, dociera do nas, że działamy według określonych schematów, którymi nie są ograniczone inne osoby. Sytuacja wygląda następująco: działamy według pewnego zwyczaju, ale w nowej rzeczywistości okazuje się, że te zwyczaje nie działają.
Dobry schemat
Aby zachować równowagę psychiczną, warto pamiętać, że żaden schemat nie powinien być sztywny i niemodyfikowalny, ponieważ warunki, w których żyjemy i funkcjonujemy, stale ulegają zmianie. Konieczne jest uświadamianie sobie swoich potrzeb i zaspokajanie ich. Jeżeli kiedyś nie udało nam się zaspokoić pewnej potrzeby, której realizacja jest kluczowa dla naszego dobrego samopoczucia, może warto się zastanowić, czy można zmienić schemat – może już nie działa? Schemat, który sprawia, że czujemy się gorzej, nie powinien być stosowany. Schematy mają za zadanie nas chronić.
Wiele schematów wytworzyło się w grupach społecznych dawno temu i nie uległo zmianie – istnieją takie przekonania, że coś jest po prostu dobre lub właściwe:
– jesteś w stałym związku? Weź ślub.
– nauczyciel zawsze ma rację.
– dziecko trzeba ochrzcić, bo co ludzie powiedzą!
To tylko przykłady, ale obrazują, jak wiele rzeczy robimy w zasadzie tylko dlatego, że jest to pewien zwyczaj, który utarł się w społeczeństwie, a odchylenie od tego właśnie schematu może wywołać jakiś niepokój lub doprowadzić do konfliktu.
Schematy tkwią w nas
I to jest chyba najgorsze, bo ze świadomość siebie, swoich potrzeb i ograniczeń stale rośnie wśród wielu ludzi. Coraz lepiej wiemy, czego chcemy. Sięgamy po więcej. Wierzymy w to, że możemy zrobić wszystko, jeżeli się temu bardzo poświęcimy… A potem zdajemy sobie sprawę, ale ja też jestem ograniczony/ograniczona.
Jestem w szczęśliwym związku. Kochamy się. A ja nieustannie mam wrażenie, że powinniśmy zrobić coś inaczej, bo inni tak robią.
I często pozwalamy, żeby schematy nami rządziły. Nie robimy czegoś, bo ktoś może uznać to za dziwne, za nienormalne. Schemat są pomocne w organizowaniu codzienności, życia, świata – służą do stworzenia pewnego systemu. Zapominamy jednak, że tego typu działania są właściwe dla instytucji, a człowieka nie powinno się programować.
Droga do wyzwolenia
Jak w przypadku wszelkich ograniczeń, krok w stronę wolności stawiamy, kiedy zdajemy sobie sprawę, że schematy są czymś, co nas dotyczy. Zaczynamy sobie uświadamiać, że istnieją też inne schematy, a także, od czego one zależą, w czym pomagają, a w czym szkodzą.
Zastanów się, czy na co dzień działasz według pewnego schematu, który nie pozwala Ci realizować swoich marzeń. Może poczujesz się, jakbyś po długim czasie błądzenia po omacku „na pamięć” założył okulary i odkrył, że istnieją też lepsze ścieżki.