Bezpośrednio po rozstaniu z trudno jest ze sobą normalnie porozmawiać. Kotłują się w nas różne, intensywne emocje – żal, złość, może nawet miłość, która jeszcze nie wygasła… Nie zawsze możemy pozwolić sobie na całkowite odcięcie się od byłego partnera – zwłaszcza jeżeli mieliście lub macie wspólnych znajomych i zainteresowania. Tym bardziej nie uda Wam się unikać, jeżeli macie dzieci. Jak stworzyć zdrową relację z byłym/byłą?
Nadal rodzina?
Mamy wspólne dziecko. Dziecko ma ciocie, wujków, babcie i dziadków od strony mamy i taty – jedna rodzina, czy już dwie osobne? Małżeństwo spaja w pewien sposób dwie obce sobie rodziny w różnym stopniu. Jednak po rozwodzie dwójka rodziców, mimo dziecka, nie jest już rodziną, czy tak?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ zależy to raczej od podejścia konkretnej pary rodziców.
„Mieszkaliśmy po rozwodzie z mamą, ale rodzice doszli w końcu do jakiegoś porozumienia między sobą, chociaż trwało to wieki! Po tym czasie mogli ze sobą normalnie rozmawiać, spędzać czas. Zdarzało się nawet, że spędzaliśmy razem święta. Może po prostu emocje musiały opaść…”
Rozstanie rodziców jest wielkim wstrząsem dla dziecka, tym gorszym, jeżeli jedno z rodziców wycofuje się z relacji z potomkiem – dla dziecka może to być równoznaczne z porzuceniem. Wchodząc w nowe związki, rodzice powinni mieć świadomość, że mają już rodzinę – to dziecko jest tą rodziną, dlatego dla słynnego „dobra dziecka” warto zastanowić się, czy jesteśmy w stanie uporządkować swoje relacje z byłym mężem lub żoną.
Rozwód – to dalej musimy ze sobą rozmawiać?
Rozstanie z partnerem często jest bardzo angażujące emocjonalnie, dlatego skupiamy się na sobie, swoich odczuciach, swoim cierpieniu. Pomyślcie, czy rozwodząc się, w pierwszej chwili myśleliście w ogóle o przyszłej relacji z partnerem? A przecież mając dziecko, nie można zapobiec kontaktom z byłym po rozstaniu.
Złość bywa tak silna, że dziecko nie tylko znika nam z pierwszego planu na dłuższy moment, ale nawet zostaje później wykorzystywane jako broń, podczas gdy w wielu przypadkach (gdy rozwód jest spowodowany po prostu sprzeczkami i wygaśnięciem uczucia, a nie np. przemocy) powinniśmy zadbać, by młody członek rodziny miał kontakt z obojgiem rodziców w tej ciężkiej dla niego chwili.
Jeżeli podejmujemy decyzję o rozstaniu, warto skorzystać z pomocy mediatora, terapeuty lub psychologa, bo już w momencie rozpadu związku odpowiedzialni rodzice powinni zastanowić się, w jaki sposób ta sytuacja może wpłynąć na dziecko. Zadbanie przez rodziców o ich przyszłe relacje pomoże zminimalizować szkody. W końcu dziecko nie jest winne rozstania rodziców i nie powinno przez nie cierpieć.
Gdy już nie umiemy ze sobą rozmawiać…
Z reguły kierujemy się miłością do dziecka i nikt oczywiście nie musi nam tłumaczyć, jak silnie może wpłynąć na nie rozstanie. Więc na co to przypominanie? Chodzi o to, że chociaż wiemy, że trzeba się zatroszczyć o dziecko w tej trudnej chwili, to nie bardzo wie się jak. Mimo najlepszych chęci jesteśmy przytłoczeni swoim smutkiem, złością, nerwami, ale przede wszystkim… nie potrafimy ze sobą rozmawiać…
Chcielibyśmy po prostu powiedzieć sobie – „zróbmy to sprawnie i z klasą, przecież chodzi o nasze dziecko…”, ale nie umiemy. Mówimy do siebie, a druga osoba jakby nie słyszy, albo nie chce zrozumieć. Nie możemy być ponad nasze emocje – i nic w tym dziwnego, bo nie jest to łatwe. Ale przecież chcemy, prawda?
Tu do akcji wkracza mediator, terapeuta lub psycholog – każdy z nich może pomóc Wam poprawić jakość Waszej relacji. Możecie się wzdrygać, nie chcieć się dogadywać…, ale czasami przecież warto – jeżeli nie zgoda, to porozumienie, które ułatwi Wam funkcjonowanie w przyszłości.