„Już za późno, żeby iść na lekcje baletu”, „Nie dam rady poprowadzić własnej firmy” – często najsilniejszymi przeszkodami przed dokonaniem czegoś wyjątkowego są te blokady, które mamy we własnej głowie. Są to tzw. samoograniczające przekonania. Jaki jest związek pomiędzy opiniami a przekonaniami i jak wyzwolić się z ich ograniczającego wpływu?
„Nie dam rady”…
Są takie rzeczy, których jesteśmy pewni – „nie damy rady schudnąć”, „prowadzenie własnej firmy nie jest dla mnie”, „nie zrobię szpagatu w tym wieku”, „nie warto iść już teraz na studia”. Wiele z tych przekonań sprawia, że nie możemy się rozwijać. Wiele z nich nie ma logicznych podstaw, a mimo to sprawia, że nie jesteśmy w stanie rozwijać się i osiągać niektórych celów, które sobie zakładamy. Osoby, które chcą się doskonalić, zwykle zastanawiają się, jak poradzić sobie z tymi przekonaniami. Ich przełamanie jest pierwszym krokiem do sukcesu – pozwala na pełne wykorzystanie naszego potencjału.
Założenie, że coś jest z góry poza naszym zasięgiem, sprawia, że nawet nie próbujemy po to sięgnąć. Takie przekonania mogą dotyczyć zarówno życia osobistego, jak i zawodowego. Zwykle nie zastanawiamy się nawet, dlaczego tak myślimy, czasami nawet nie uświadamiamy sobie, dlaczego w siebie wątpimy. Czasem, nawet gdy przyznamy się przed sobą, że nie mamy żadnych logicznych powodów do tego zwątpienia, trudno nam je porzucić, mimo że podcinają nam skrzydła i odbierają motywację.
Skąd biorą się przekonania, które nas ograniczają?
Takie myśli mogą pojawić się już w dzieciństwie – czasami do ich powstania przyczyniają się nasi bliscy, np. rodzina. W pewnym wieku nie jesteśmy jeszcze w stanie weryfikować prawdziwości cudzych opinii, bo po prostu przyjmujemy je za pewnik. Jeżeli więc ktoś powie nam w dzieciństwie, że nie mamy talentu do sportu, łatwo możemy w to uwierzyć, a takiego przekonania o wiele trudniej się pozbyć, niż je przyjąć.
Sami też możemy się nauczyć, że w konkretnych sytuacjach nie powinno się robić określonych rzeczy. W młodości obserwujemy otoczenie i słyszymy np., jak rodzice mówią, że pewnych rzeczy w ich wieku nie wypada robić albo że jakieś zachowania są dziecinne. Możemy potem w tym samym wieku, nauczeni słuchaniem o tym, czego nie można w tym wieku robić, ulec ograniczeniu własnego umysłu. Nawet nauczyciele mogą czasami zabić w nas motywację – mówiąc, że jedna osoba np. ma talent do pisania, a inna nie ma zdolności humanistycznych.
Czy to opinia, czy już twarde przekonanie?
Zanim utwierdzimy się w jakimś przekonaniu, mamy opinię na pewien temat. Opinie ulegają zmianom, przekonania natomiast są opiniami, którymi jesteśmy pewni w dużym stopniu i które są stałe. Przekonania powstają właśnie na bazie opinii, które powstają, gdy zdobywamy kolejne doświadczenia.
Te przekonania, które nie są w żadnej sposób uzasadnione, mogą mieć koszmarne skutki – sprawić, że będziemy przenosić swoje przekonania o swojej nieudolności na różne dziedziny, np. fakt, że nie wychodzi nam rysowanie, możemy podświadomie skojarzyć z innymi zdolnościami manualnymi i dojść do wniosku, że wszystkie sztuki wymagające finezji w rękach są naszą piętą achillesową. Tymczasem może nie być w tym prawdy.
Zbyt łatwo wyrabiamy sobie opinie
Przychodzi nam to z łatwością. Często nie weryfikujemy pewnych kwestii, nie szukamy uzasadnień i dowodów. A to sprawia, że wiele opinii, które mamy, jest mylnych. Kiedy staną się one przekonaniami, bardzo trudno je zmienić. Aby je zmienić, trzeba sobie je najpierw uświadomić, bo te, które działają niezauważane przez nas, są najsilniejsze i wyjątkowo niebezpieczne. Działają podobnie jak nawyki – to automatyczne reakcje. Pokonać je możemy dopiero wówczas, gdy zaczniemy zastanawiać się nad tym, które przekonania prowadzą nas do podejmowania określonych decyzji.
Jeżeli mamy jakieś przekonanie, które nam przeszkadza, warto zastanowić się, skąd się ono bierze. Do powstania jednego przekonania mogło przyczynić się więcej niż jedno zdarzenie. Dopiero kiedy zrozumiemy jakiś mechanizm, może spróbować zająć się zmianą przekonania, które przeszkadza nam w rozwoju osobistym.
Przekonania, które kiedyś nam służyły
Bywa tak, że mieliśmy jakieś przekonanie, które nam służyło – chroni nas przed zranieniem, np. takie, które mówi, że nie należy ufać ludziom. Wytwarzamy takie przekonania najczęściej w wyniku nieudanych związków z innymi ludźmi. Po jakimś czasie chcemy stworzyć zdrowy, szczęśliwy związek z pewną osobą, ale nie potrafimy tego zrobić, bo przekonanie każe nam trzymać innych ludzi na dystans.
Często słyszymy pozytywne opinie na nasz temat, ale niesprawiedliwa krytyka potrafi bardzo skutecznie zepsuć naszą wiarę we własne możliwości w jakiejś dziedzinie. Musimy pamiętać, żeby nie pozwolić, aby jednostkowe porażki sprawiły, że przestaniemy próbować nowych rzeczy.