Kiedy patrzymy na żony tkwiące u boku agresywnych mężów, często zadajemy sobie pytanie: jak to możliwe, że ona wciąż z nim jest? Dlaczego się z nim nie rozwiedzie? Okazuje się, że odejście od partnera, który stosuje przemoc, nie zawsze jest łatwe. Trudności mogą mieć różny charakter: od psychologicznego poprzez formalny. Czasami dręczone żony nie odchodzą z powodu braku własnych dochodów, innym razem do głosu dochodzi lęk przed reakcją męża, a jeszcze innym żywione do niego uczucia i przywiązanie. Jak zdobyć się na odwagę i zakończyć toksyczny związek? Jakie kroki podjąć, by zapewnić sobie bezpieczeństwo?
Wszyscy wierzymy, że przeżyjemy miłość jak z bajki: spotkamy wyjątkową osobę, w której zakochamy się z wzajemnością, weźmiemy ślub i będziemy wspólnie wiedli długie, szczęśliwe życie. Rzeczywistość pisze jednak bardzo różne scenariusze. Początki zwykle bywają podobne do tych wymarzonych: para jest zakochana i beztroska. Symptomy skłonności do przemocy ujawniają się na ogół dopiero po kilku latach związku. Po drodze często jest ślub, a nawet dzieci – z powodu tych zobowiązań agresywna strona czuje się pewnie, natomiast ofierze trudniej jest wyswobodzić się z tego negatywnego schematu. Epizod przemocy może pojawić się nagle i być ogromnym zaskoczeniem, jednak chyba częściej granice przesuwane są stopniowo, w sposób niemal niedostrzegalny. W kłótniach między małżonkami padają coraz ostrzejsze słowa, a szacunek ze strony agresora powoli znika. I już samo to powinno być dla nas bardzo ważnym sygnałem ostrzegawczym: jeśli partner nas nie szanuje, bardzo prawdopodobne, że z czasem zacznie sobie pozwalać na coraz więcej.
Choć przemoc fizyczna jest tą najbardziej wyrazistą i stwarzającą bezpośrednie zagrożenie, warto zdawać sobie sprawę, że agresja to nie tylko siniaki na skórze. Sprawca przemocy nie musi nas nawet dotykać, by zasłużyć sobie na to miano. W małżeństwach dość często zdarza się także np. przemoc ekonomiczna. Ma ona miejsce wtedy, gdy partner kontroluje naszą zdolność do nabywania, utrzymywania i korzystania z zasobów finansowych. W praktyce może przybierać różne formy, np. wydzielania małych kwot, które będą przysługiwały żonie lub uniemożliwianie jej podjęcia pracy zarobkowej. Działania takie mają na celu podporządkowanie sobie małżonki, a w konsekwencji zagrażają jego niezależności oraz bezpieczeństwu. Innym bardzo często spotykanym problemem jest przemoc psychiczna: wyzwiska, groźby, nakazy i zakazy oraz ograniczanie wolności żony. Osoba będąca ofiarą tego typu agresji traci pewność siebie, podporządkowuje się sprawcy, czuje się zastraszona i zahukana. Nie należy także lekceważyć przemocy seksualnej, która w małżeństwach często wykracza poza schemat gwałtu z użyciem siły fizycznej. Należy pamiętać, że nikt (nawet mąż) nie ma prawa wymagać od nas zachowań seksualnych, na które nie mamy ochoty. Między bajki należy włożyć wszelkie stwierdzenia o tzw. „obowiązku małżeńskim”. Każdy z nas ma prawo decydować o swoim ciele i nikt nie może niczego na nas wymuszać, np. za pomocą szantażu.
Problemem ofiar przemocy jest to, że znajdując się pod długotrwałym wpływem agresora, przesuwają swoje granice i zmieniają sposób myślenia o sobie, a także o zdrowych relacjach w związku. Z powodu uczuć żywionych do męża żona często zaczyna go usprawiedliwiać: „To wszystko moja wina, mogłam go nie denerwować”, „To normalne, że jest zestresowany, ma trudny okres w pracy”, „To nie było miłe, ale to jeszcze nie żadna przemoc”. Przez takie schematy myślowe trudno jej wyzwolić się z toksycznego związku i zobaczyć swoje życie z właściwej perspektywy.
Aby odejść od agresywnego męża, konieczna jest gotowość psychiczna. Toksyczny małżonek może nam grozić, reagować kolejnymi atakami złości lub przeciwnie: obiecywać poprawę i błagać o kolejną szansę. Należy pamiętać, że jeśli dana osoba dopuszczała się wobec nas przemocy, raczej będzie się to powtarzało również w przyszłości. Związek, w którym nie ma szacunku, nie rokuje dobrze na przyszłość. Im szybciej się z niego wyzwolimy, tym lepiej dla nas.
Kiedy już podejmiemy decyzję o odejściu od męża, należy przedsięwziąć pewne kroki mające na celu zapewnienie nam bezpieczeństwa. Warto zabezpieczyć się finansowo, zwłaszcza jeśli małżeństwo korzysta ze wspólnego konta bankowego (które mąż będzie później mógł zablokować). Należy wówczas założyć własny rachunek i przelać na niego część środków. Kiedy już wynajmiemy nowe mieszkanie lub wyprowadzimy się do kogoś bliskiego, dbajmy o swoje bezpieczeństwo, nosząc przy sobie gaz pieprzowy i unikając miejsc, w których bywa nasz eks partner.
Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie umożliwia również wszczęcie postępowania cywilnego, którego celem będzie usunięcie agresora ze wspólnego mieszkania. Może to nastąpić w sytuacji, gdy jakikolwiek członek naszej rodziny swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy w rodzinie czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie. Aby postępowanie doprowadziło do pożądanego przez nas rozwiązania, musimy udowodnić przed sądem, że w przeszłości dochodziło do aktów przemocy. Za dowody posłużą nam zeznania świadków, wyniki obdukcji lekarskich, a także notatki lub protokoły policji, która była wzywana w związku z agresywnym zachowaniem współmałżonka.
Potrzebujesz porady? Umów się na wizytę. Psychologgia – Poradnia psychologiczna.