Przymusowa terapia to trudny temat. Chyba nikt nie chciałby znaleźć się w sytuacji, w której byłby zmuszony do sprzeciwiania się woli bliskiej sobie osoby. Jednak jeśli tego typu działanie może uratować jej zdrowie, a nawet życie, wybór wydaje się oczywisty. Ale czy prawo naszego kraju w ogóle przewiduje taką możliwość? Czy mamy prawo zmusić inną, dorosłą osobę do leczenia?
Kiedy mamy próchnicę i bolą nas zęby, udajemy się do dentysty. Gdy mamy problemy ze wzrokiem – zapisujemy się na wizytę do okulisty, a katar i kaszel to dla nas jednoznaczny sygnał, że powinniśmy odwiedzić lekarza ogólnego. Mamy świadomość, że zdrowie fizyczne i dobre samopoczucie są bardzo ważne. Dbamy o siebie, stosujemy diety oraz ćwiczymy. Jednak w przypadku zdrowia psychicznego sprawa wygląda zupełnie inaczej. W społeczeństwie wciąż pokutuje przekonanie, że wizyta u psychologa lub psychiatry to powód do wstydu, a każdy powinien radzić sobie ze swoimi emocjami we własnym zakresie. Niektórzy porównują pracę psychoterapeuty do roli wróżki, myśląc, że nie istnieją żadne naukowo stwierdzone sposoby wpływania na ludzką psychikę. Z tych, a także innych powodów, kiedy doświadczamy problemów dotyczących funkcjonowania psychologicznego, bardzo często aktywie unikamy zwrócenia się po pomoc do specjalisty. W dodatku do objawów wielu zaburzeń tego typu należy wypieranie ich istnienia. Trudno oczekiwać, by anorektyk, osoba cierpiąca na urojenia lub alkoholik byli świadomi tego, że ich zachowanie, sposób myślenia oraz przeżywania nie są zdrowe i nie mieszczą się w normie.
Znakomita większość chorych uważa, że ich postępowanie jest kompletnie racjonalne, a ewentualne cierpienie wynika z obiektywnych, zewnętrznych czynników. I właśnie stąd bierze się większość trudności związanych z terapią psychologiczną. Chorzy nie chcą się leczyć, ponieważ nie mają świadomości swoich problemów, a skuteczność terapii zależy przede wszystkim od wewnętrznej motywacji pacjenta. Psychika człowieka jest bardzo skomplikowana. Nie da się zmienić jej pod przymusem – oczywiście, środki farmakologiczne mogą zmienić wydzielanie neuroprzekaźników, usunąć objawy takie jak urojenia czy omamy, jednak nie jest w stanie wpłynąć na nasze głęboko zakorzenione przekonania i strategie radzenia sobie z rozmaitymi wydarzeniami życiowymi. Nawet kiedy decydujemy się na terapię psychologiczną, nie możemy oczekiwać, że specjalista wykona całą pracę za nas. Psycholog czy terapeuta mogą dzielić się z nami wiedzą i doświadczeniem, wskazywać obszary, które wymagają wzmożonych wysiłków w kierunku zmiany oraz uczyć nowych umiejętności, jednak to wszystko nie jest możliwe, jeśli my sami nie jesteśmy gotowi na świadome działania skierowane na samorozwój.
Czy to oznacza, że bliscy muszą stać z założonymi rękami, przyglądając się, jak chory brnie w coraz poważniejsze problemy psychologiczne? Nie do końca. Istnieją sposoby na to, by zmienić jego sposób myślenia i nakłonić na terapię. Warto udać się do specjalisty, który pomoże nam dobrać odpowiednie metody wpływania na postawy bliskiej nam osoby. Nietrudno się domyślić, że w przypadku osoby uzależnionej należy wdrożyć inne działania niż wobec kogoś cierpiącego na zaburzenia odżywiania, depresję czy stany lękowe. Bez odpowiedniego przygotowania możemy wyrządzić choremu krzywdę, zamiast mu pomóc.
A co możemy zrobić, gdy stan chorego się pogarsza, a on wciąż zdecydowanie odmawia leczenia? W skrajnych przypadkach istnieje możliwość poddania go przymusowemu badaniu. Może to mieć miejsce w przypadku, gdy dotychczasowe zachowanie chorego bezpośrednio zagrażało jego życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób lub nie jest on zdolny do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych. Innym argumentem przemawiającym za zastosowaniem tego trybu jest sytuacja, gdy dotychczasowe zachowanie osoby chorej psychicznie wskazuje na to, że nieprzyjęcie do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego. Stosowny wniosek może złożyć współmałżonek chorego, jego krewni w linii prostej, rodzeństwo, przedstawiciel ustawowy, osoba sprawująca nad nim opiekę lub organ pomocy społecznej. Podobnie można postąpić w przypadku, gdy osoba chora psychicznie nie jest zdolna do wyrażenia zgody lub stosunku do przyjęcia do szpitala psychiatrycznego i leczenia. Na ogół konieczne jest wówczas uzyskanie zgody sądu opiekuńczego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania tej osoby, jednak nie jest ona wymagana w nagłych przypadkach. W takim przypadku lekarz przyjmujący pacjenta ma obowiązek (o ile jest to możliwe) zawiadomić o tym fakcie sąd opiekuńczy właściwy ze względu na siedzibę szpitala, w celu uzyskania zgody sądu na dalszy pobyt tej osoby w placówce.
Czy przymusowe leczenie może być skuteczne? Jak wiadomo, motywacja pacjenta i współpraca z jego strony to warunki niezbędne do uzyskania właściwych wyników terapii, jednak w przypadku bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia bliskiej nam osoby warto próbować wszelkich sposobów na to, by jej pomóc. Niewykluczone, że terapeucie uda się wzbudzić w niej świadomość własnej choroby, a co za tym idzie – chęci pracy nad sobą i własnym funkcjonowaniem.