Dlaczego kobiety częściej niż mężczyźni chcą ślubu kościelnego?

Dość częstym problemem wśród młodych, zakochanych par są różnice w wyobrażeniach na temat przyszłości – również tego, kiedy i czy w ogóle wstąpić w związek małżeński. Niejednokrotnie okazuje się, że kobieta ma na ten temat dość tradycyjne poglądy, zaś mężczyzna z różnych przyczyn nie wierzy w zasadność brania ślubu, zwłaszcza kościelnego. Dlaczego się tak dzieje?

 

Choć chyba nie istnieją badania jednoznacznie potwierdzające tezę zawartą w tytule tego tekstu, z osobistych doświadczeń wielu osób wynika, że to właśnie kobiety często naciskają na ślub kościelny. Istnieje bardzo wiele par, które są razem szczęśliwe, jednak nie mogą dojść do porozumienia w sprawie zalegalizowania swojego związku. Ogólna tendencja jest taka, że coraz mniej młodych ludzi w ogóle decyduje się na ten krok, a ci, którzy jednak stają na ślubnym kobiercu, robią to w coraz późniejszym wieku. Jeszcze kilkanaście lat temu oczywistym było, że aby być razem, prędzej czy później trzeba się zaręczyć i pobrać. Dzisiaj nie jest to już tak jednoznaczne. Zwłaszcza młodym, wykształconym ludziom mieszkającym w dużych miastach podoba się życie singli. Wzrosła akceptacja dla życia w pojedynkę, związków nieformalnych oraz nieślubnych dzieci. Ponadto kobiety nie muszą już decydować się na małżeństwo z powodów ekonomicznych. Dzięki takiej swobodzie każdy z nas może podejmować życiowe decyzje w zgodzie z własnymi potrzebami i sumieniem. Przynajmniej w teorii, bo jak wiadomo – praktyka często pokazuje, że otoczenie miewa znacznie bardziej tradycyjne poglądy, co rodzi niewygodne pytania lub naciski ze strony rodziny.

 

Utarło się, że to właśnie kobiety przykładają większą wagę do ślubu, zwłaszcza tego kościelnego. Choć często wyjaśnia się te różnice, odwołując się do natury i ewolucji, wydaje się, że równie dużą rolę gra tutaj wychowanie i wpływy społeczne. Od małego wmawia się nam, że obie płcie znacząco się od siebie różnią i mają odmienne cele oraz potrzeby. W wielu domach dziewczynki, które chciały bawić się samochodami lub grać w piłkę, były upominane, że im to nie przystoi. Analogiczne reakcje spotykały chłopców, którzy mieli ochotę bawić się w gotowanie lub interesowali się lalkami. Dzisiaj ta tendencja nieco się zmieniła, ale w czasach dzisiejszych 20- i 30-latków wychowanie było bardzo tradycyjne i na ogół uwzględniało odmienne metody stosowane wobec obu płci. W bajkach wszystkie księżniczki marzą o szczęśliwej miłości i wyjściu za mąż. Młoda dziewczyna, która nie ma chłopaka, często musi słuchać nietaktownych uwag sugerujących, że znalezienie partnera powinno być jej głównym celem. Analogicznie jest wtedy, gdy przez wiele lat żyje w związku nieformalnym – naciski na mężczyzn są znacznie słabsze, ponieważ przyjęło się, że założenie rodziny leży przede wszystkim w interesie pań, a w dodatku to one mają na to mniej czasu (ze względu na krótszą płodność). Kobiety z jednej strony od dziecka wychowywane są na osoby nastawione na ślub i dzieci, a z drugiej muszą mierzyć się z podobnymi oczekiwaniami społecznymi. Nic dziwnego, że często im ulegają, starając się nakłonić swoich partnerów na zmianę stanu cywilnego lub wzięcie ślubu kościelnego, nawet jeśli same nie są zbyt religijne (ale nie chcą zawieść pobożnych członków rodziny i w ogólnym sensie przejmują się tym, „co ludzie powiedzą”).

 

Warto podkreślić, że statystycznie kobiety wydają się być bardziej związane z rodziną pochodzenia niż mężczyźni. Nie chodzi jedynie o mityczne, zbyt silne przywiązanie do mamy, która z czasem staje się teściową jak z dowcipów. Zgodnie z płcią społeczną kobiety są bardziej wspólnotowe, a więc nastawione na współpracę, zainteresowane rozwijaniem swojej „grupy wsparcia” oraz zorientowane na spełnianie oczekiwań otoczenia. Ślub jest jedną z rzeczy, których oczekuje od nas konserwatywne społeczeństwo. A im bardziej tradycyjna jest dana społeczność, tym większą wagę przywiązuje do ślubu kościelnego, cywilny uznając jedynie za „namiastkę” prawdziwego wstąpienia w związek małżeński. I tutaj znowu znaczenia nabiera sposób wychowania oraz przekazy kulturowe, które chłoniemy od najmłodszych lat: chłopcy w większym stopniu są uczeni asertywności, indywidualizmu i przywiązania do swobody w podejmowaniu decyzji (która w pewnym stopniu zostaje ograniczona, kiedy stajemy się czyimś mężem lub żoną).

 

Po co brać ślub kościelny? Czy nie wystarczy zawarcie małżeństwa w urzędzie stanu cywilnego? Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista: ślub kościelny jest ważny dla osób wierzących. Tymczasem statystyki pokazują, że to właśnie panie przodują w tej kategorii. Oczywiście, stwierdzenie, iż wszystkie kobiety są religijne, zaś panowie są niewierzący, byłoby zdecydowanie zbyt daleko posunięte i po prostu błędne. Jednak w skali światowej jakąkolwiek wiarę wyznaje 83,4% kobiet oraz 79,9% mężczyzn. Natomiast w krajach uznawanych za chrześcijańskie aż 10% kobiet więcej niż mężczyzn modli się codzienne. Biorąc pod uwagę te dane, naturalnym jest, że to również paniom częściej zależy na ślubie kościelnym.