Czasami opanowują nas emocje – głosy, których słuchać warto, ale które potrafią nam odebrać panowanie nad sobą. Ludzie mówią nam wtedy, że zachowujemy się jak dziecko i… to może być prawda, ponieważ każdy z nas czasami czuje, że został potraktowany nie fair i zaczyna reagować impulsywnie. Wtedy zapomina, że niektóre zachowania nie wypadają dorosłemu człowiekowi.
Przełączamy się na tryb dziecięcy
W tym trybie przełączamy się na sposób postrzegania świata typowy dla dziecka. Zaczynamy reagować podobnie jak dziecko i jako dziecinni jesteśmy postrzegani przez resztę otoczenia. Kiedy dziecko przeżywa wyjątkowo silne emocje, ma ono bardzo poważny problem z zaakceptowaniem i zrozumieniem cudzego punktu widzenia. Jakie są te reakcje, których potem w głębi serca żałujemy? Wybuchamy płaczem podczas trudnej kłótni z partnerem i wybiegamy, trzaskając drzwiami, zamykamy z hukiem laptopa po zwróceniu nam uwagi przez szefa i oświadczamy, że odchodzimy z pracy.
Skąd wiadomo, że to już właśnie tryb dziecięcy? Kiedy emocji nie da się uzasadnić bieżącą sytuacją. Uczucia takie jak smutek, złość czy wstyd są wówczas wyjątkowo nasilone, a my nie potrafimy się uspokoić. Jesteśmy przytłoczeni przez emocje. Według psychologów tryby dziecięce najczęściej uruchamiają się, kiedy czujemy się odrzuceni lub kiedy jesteśmy zmuszeni do działania pod jakąś presją. Taka sytuacja sprawia, że możliwość zaspokajania podstawowych ludzkich potrzeb zdaje się zagrożona.
Terapia skierowana do naszego „wewnętrznego malucha”
Tak samo, jak w przypadku omawianych ostatnio nieadaptacyjnych rodzicielskich trybów, istnieje także kilka trybów dziecięcych. Wyróżniamy tryb wrażliwego dziecka, złoszczącego się i szczęśliwego. Każdy z tych trybów jest związany z przesadnym odczuwaniem konkretnych emocji i typowymi dla tego trybu zachowaniami, pojawiającymi się w przypadku jakiegoś kryzysu emocjonalnego.
Pierwszy z trybów – wrażliwego dziecka – jest silnie związany z odczuwaniem przygnębienia i lęku. Na lęk składają się także inne uczucia – poczucie osamotnienia, wstyd, smutek. Tryb złoszczącego się nazywany jest także trybem impulsywnego dziecka, a charakterystyczne dla tego trybu uczucie to wściekłość, furia, konieczność buntowania się. W tym stanie najczęściej podejmujemy decyzje, bez chwili namysłu, zapominając o odpowiedzialności za swoje czyny i konsekwencjach swojego zachowania.
Trzecim trybem jest tryb uważany przez psychoterapeutów za zdrowy, prawidłowy – to tryb szczęśliwego dziecka. Właściwa dla niego jest naturalna ciekawość świata i radość, odczuwanie przyjemności i pewność bezpieczeństwa.
Jak odróżnić zwykłą emocję od takiej, którą odczuwamy w trybie dziecięcym?
Przecież każdy z nas czasami się złości lub jest smutny. Skąd wiadomo, że weszliśmy już w tryb dziecięcy? Co ciekawe – w trybie dziecięcym „wybuch” jest niewspółmierny do sytuacji. Tryby dziecięce może uruchomić nawet bardzo drobne zdarzenie, które dla naszego otoczenia mogą zdawać się kompletnie bez znaczenia. Dlatego często mówi się, że ktoś zachowuje się dziecinnie zupełnie bez powodu.
Trudno jest prowadzić konstruktywną rozmowę, kiedy opanowuje nas tryb wrażliwego lub złoszczącego się dziecka. Uświadomienie sobie, że daliśmy się porwać emocjom i że zrobiliśmy rzeczy lub powiedzieliśmy słowa, których normalnie byśmy nie powiedzieli, przychodzi zwykle po fakcie i powoduje wstyd, który jeszcze bardziej utrudnia nam funkcjonowanie. Osoba, która wchodzi w tryb dziecięcy, nie ma łatwo – zwłaszcza że to te dwa pierwsze tryby dochodzą do głosu z reguły o wiele częściej niż tryb szczęśliwego dziecka. Terapeuta może pomóc rozpoznać, jakie sytuacje mogą wyzwalać twoje tryby dziecięce, a także pomóc Ci nad nimi pracować!
Czego potrzebuje Twoje wewnętrzne dziecko?
W terapii schematów chodzi o udzielenie pomocy dorosłym pacjentom w rozpoznawaniu ich podstawowych potrzeb emocjonalnych. Schematem jest uporządkowany wzorzec zachowań, emocji, myśli, odczuć fizycznych. Sposób reagowania na różne sytuacje kształtuje się przez całe życie. Kiedy potrzeby dziecka nie są zaspokajane, dochodzi do powstania dysfunkcyjnych schematów. Zdrowe, prawidłowe schematy powstają zaś, gdy podstawowe potrzeby dziecka są zaspokajane.
W terapii schematów wymienia się pięć kategorii uczuć (tych najważniejszych dla młodego człowieka), które powinny być zaspokojone, aby dziecko mogło się spokojnie rozwijać. Przede wszystkim człowiek w okresie dorastania potrzebuje bliskich więzi z ludźmi (bezpieczne przywiązanie). Miłość i akceptacja otoczenia jest niezbędna dla dobrego samopoczucia dziecka. Poczucie tożsamości i odrębności jest niezwykle ważne (autonomia, kompetencja i poczucie tożsamości). Każdy z nas chce wiedzieć, kim jest (chociaż odpowiedź na to pytanie nie jest nigdy prosta) i w czym jest dobry. Bez swobody do wyrażania siebie człowiek czuje się stłamszony. Musi mieć prawo do wyrażania nie tylko swoich potrzeb, ale i emocji, bezpośrednio i pośrednio (wolność wyrażania ważnych potrzeb i emocji). Bez czasu na spontaniczność i zabawę nie możemy być szczęśliwi, dlatego ta przedostatnia z kategorii potrzeb skupia się na uczuciu radości, realizacji czynności, które dają nam szczęście. Ostatnia, bardzo ważna kategoria to stawianie granic – dziecko musi potrafić wytyczyć swoje granice i respektować cudze.