Samotne prowadzenie domu i wychowywanie dzieci to trudne zadanie. Poprawka – prowadzenie domu i wychowywanie dziecka w związku to może być trudne zadanie, ale rodzic, który sam radzi sobie z obowiązkami, które zwykle dzieli się między dwoje, to prawdziwy magik! Zdarza się, że pojawia się ktoś, kto chce iść przez życie razem z nami, mimo bagażu doświadczeń, który już niesiemy. Jednak bywa, że naszym dzieciom się to nie podoba.
Dzieci są najważniejsze
Wychowaliśmy się w społeczeństwie, które nauczyło nas, że rodzina jest najważniejsza, a dziecko zasługuje na wszystko, co najlepsze. W tym podejściu nie ma nic złego, jeżeli oczywiście pamiętamy o swoich potrzebach. Nie da się żyć szczęśliwie i zapewnić szczęścia innym, jeżeli nie potrafimy zadbać o siebie. Wielu samotnych rodziców nie pamięta, zdaje się, jak to jest być egoistą, chociażby przez krótką chwilę.
Zamiast iść na siłownię czy lekcje tańca wieczorem, musimy zawieźć dzieci na zajęcia dodatkowe, Kasia chce iść do kina, więc trzeba ją tam podrzucić, Piotrek ma trening, więc trzeba z nim pojechać, a potem czekać godzinę aż skończy i zabrać go do domu. Mamy i ojcowie samotnie wychowujący swoje pociechy nie zauważają, że zmieniają się w szoferów, kucharzy, sprzątaczy, skupiających się wyłącznie na potrzebach swojego dziecka. Dbanie o jego rozwój jest ważne, ale nie zapominaj o sobie i swoich uczuciach.
Nowy tata/mama?
Bywa, że samotna mama lub tata chcą zrekompensować dzieciom brak drugiego rodzica. Czują się współwinni sytuacji, w związku z czym poświęcają się tak, że dzieci otrzymują jeszcze więcej uwagi niż w pełnej rodzinie. Mają wrażenie, że muszą wynagrodzić dzieciom ten brak za wszelką cenę i nie zauważają, że dziecko jest zadbane, szczęśliwe i rozwija się. Swój brak pewności siebie, zagubienie zakopują pod górą poświęcenia.
Kiedy pojawia się nowy partner, zastanawiamy się, jak zareagują na niego dzieci – czy go polubią, zaakceptują, czy będą go szanować i słuchać. A dzieci… Dzieci zareagować mogą różnie. Mogą być zazdrosne albo go/jej po prostu nie polubić. Prawdopodobne, że odniosą wrażenie, że próbujesz zastąpić ich tatę lub mamę i póki nie zrozumieją, że tak nie jest, będą cierpieć z powodu nowej sytuacji.
Czas dla dzieci i czas dla rodzica
Jeżeli rodzic cały czas dawał sto procent siebie dzieciom, próbując im wynagrodzić dorastanie w rodzinie bez jednego z rodziców, będą przyzwyczajone do tego, że mają całą uwagę swojej mamy albo swojego taty w każdym momencie. Nic dziwnego, że potem stają się zazdrosne, kiedy pojawi się ewentualny partner, który pochłania jej czas. Dziecko także musi być nauczone, że życie rodziców nie należy do nich i nie może być przez nie kształtowane.
To bardzo istotne, aby dziecko nauczyło się, że każdy z członków rodziny jest niezależny, ma swoje prawa (w tym prawo do prywatności) i sprawy, którego go zajmują. Dziecko spotyka się ze swoimi przyjaciółmi z podwórka i szkoły, może rozmawiać z rodzicami o tym, co lubi i co chce robić (np. jakieś dodatkowe treningi czy zajęcia) i rodzice też mogą wyjść z domu, spotkać się z przyjaciółmi, zrobić coś dla swojej przyjemności.
Szczera rozmowa
Dzieci są dla nas ważne. Są naszą najbliższą rodziną, dlatego chcemy, żeby były szczęśliwe. My też chcemy być szczęśliwi. To wyjątkowo istotne, w jaki sposób wprowadzimy nowego partnera lub partnerkę do naszej codzienności. Powinniśmy porozmawiać na ten temat, oczywiście dostosowując poziom rozmowy do możliwości dzieci. Ważna jest szczerość. Jeżeli rodzic na co dzień był niemal zawsze do dyspozycji dzieci i nagle po prostu zniknie – będzie przebywał poza domem często i nie będzie poświęcał dzieciom uwagi w ogóle, to będzie to dla nic trudne do przyjęcia i niezrozumiałe. Gwałtowne zmiany nie są dobre dla dzieci, które potrzebują bezpieczeństwa i poczucia stabilizacji o wiele bardziej od dorosłych.
O wiele łatwiej jest, jeżeli mama lub ojciec wcześniej wychowywali dziecko tak, aby szanowało prywatność i prawo do własnego czasu rodzica. Często jest tak, że mama pozwala dziecku rządzić sobą i swoim czasem, a potem ono próbuje rządzić jej nowym partnerem. Odciągać od niego matkę na wszelkie sposoby, a ona przyzwyczajona do takiego zachowania, dawała się odciągać. Rzadko kiedy partner jest w stanie znosić takie zachowanie. Niełatwo będzie przekonać dziecko, które wyrastało w pewności, że jest najważniejsze i że zawsze i wszędzie będzie miało prawo do całkowitej uwagi matki, że mama też ma prawo do swojego życia.
Bardzo chcemy, żeby osoba, która się z nami spotyka, okazała się idealnym rodzicem dla naszych dzieci, ale prawda jest taka, że żaden mężczyzna, ani żadna kobieta nie będą idealni dla naszych dzieci. Prawda jest taka, że wcale nie muszą być. Relacja między Twoim partnerem a dziećmi powinna być oparta na wzajemnym szacunku. Miłości i zaufania nie da się zdobyć z dnia na dzień. Nie możemy pozwolić, aby kaprys dziecka sprawił, że zrezygnujemy z szansy na szczęście.
Czasami warto powiedzieć wyraźnie, że czujemy się zranieni przez zachowanie naszych dzieci i że muszą odnosić się z szacunkiem do innych osób, nawet jeżeli nie są mamą albo tatą, nawet jeżeli są zazdrosne o uwagę. Wychowanie nie polega na zrównywaniu swojej pozycji z pozycją dzieci. Dziecko nie może decydować o życiu rodziny i jej członków. Można zapytać dziecko, jak czuje się z faktem, że mama czy tata się z kimś spotyka i pomóc im przejść przez ten trudny okres, ale dziecko nie może podkopywać relacji rodzica z nowym partnerem. Każdy z nas ma obowiązek zajęcia się samym sobą – musimy o siebie dbać (fizycznie i psychicznie), spełniać swoje marzenia i cieszyć się życiem. Inaczej nie będziemy w stanie być silni dla tych, którzy nas potrzebują.