Świat jest pełen podziałów, które wynikają z naszych przekonań. Każda osoba na świecie myśli na swój sposób i chce, aby świat działał zgodnie z jego wyobrażeniami. Nic dziwnego, że kiedy pojawiają się osoby, o innym zdaniu na dany temat, mamy do czynienia z konfliktem interesów. Czasami szukamy porozumienia i rozwiązania, które będzie dobre dla wszystkich, innym razem różnice są zbyt duże, aby je zaakceptować i zaczynamy odczuwać niechęć do pewnych osób.
Złość na drugą osobę, a może głębszy problem?
Trzeba zacząć od podkreślenia, że samo uczucie nie jest szkodliwe, a nawet może pomóc właściwie reagować, np. w przypadku jakiegoś zagrożenia – nie koniecznie chodzi o zagrożenie zdrowia, ale np. naruszanie naszej strefy komfortu lub sytuacje, w której nasze prawa są łamane. Odczucie jest co prawda nieprzyjemne, natomiast nie musi sprawiać, że nasze relacje z innymi ludźmi ulegną pogorszeniu.
Wszystko zależy od tego, jak wyrazimy naszą złość. Są dwa sposoby – agresywny i asertywny. Czy zdarza Ci się, odczuwając złość obrażać innych, traktować ich jak gorszych od siebie, patrzeć na nich z pogardą, naruszać ich własność i godność? Osoby, które na te pytanie odpowiadają twierdząco, wyrażają swoją złość agresywnie.
Gdy nie możemy sobie poradzić ze złością…
Im bardziej rozwinięta jest nasza świadomość, tym łatwiej nam panować nad swoimi reakcjami na to, co wyzwalają zewnętrzne bodźce. Nie zawsze jednak rozumiemy, dlaczego pewne sytuacje wywołują w nas najpierw irytację, a potem złość. Kiedy nauczymy się powstrzymywać wybuchy i pozwolimy sobie na przeanalizowanie sytuacji i swoich emocji, będziemy mogli sobie poradzić z narastającym w nas gniewem i niejako oddzielić emocje od faktów. Jesteśmy świeżo po wyborach, więc pozwólmy sobie na wykorzystanie takiego przykładu:
Pani Alicja głosuje na kandydatów z partii X, której postulaty ją przekonują, natomiast jej sąsiad popiera partię Y, której założenia kompletnie nie odpowiadają pani Alicji. Pani Alicja przechodząc obok sąsiada nie mówiła mu dzień dobry i gotowała się za każdym razem, gdy go widziała – ukryta głęboko wewnątrz niej niechęć do partii sprawiała, że trzęsła się za każdym razem, gdy go widziała. Złościł ją każdy przejaw jego odmienności. Pewnego dnia uśmiechnięty sąsiad zatrzymał ją na klatce schodowej. Z serdecznym uśmiechem podał jej portfel, który wypadł jej z kieszeni płaszcza dzień wcześniej i powiedział, że znalazł go przy drzwiach. Pani Alicja była zaskoczona jego uprzejmością, bo przepełniona irracjonalną złością zakładała, że mężczyzna jest nieuprzejmym chamem. Kobieta była skonsternowana – czy człowiek o tak innych przekonaniach, wręcz sprzecznych z jej własnymi, może być dobrym i miłym człowiekiem?
Niektóre osoby tłamszą swoje uczucia, przez co nie mogą się z nimi tak naprawdę skonfrontować. Tkwią w środku człowieka i osłabiają jego psychikę. Są też tacy ludzie, których złość opanowuje tak bardzo, że tracą nad sobą kontrolę. Z problemem tym można sobie jednak poradzić, wszystko zależy od tego, jak bardzo chcemy nad sobą pracować.
Złoszczą nas też Ci bez zdania
W określonych sytuacjach w trakcie konfrontacji z osobą, której zachowa nie nas złości, emocje czasami biorą nad nami górę. Możliwe, że kiedyś ktoś z Was kłócił się z jakąś osobą w towarzystwie innych osób. Po zakończeniu kłótni i wyjściu z pomieszczenia pomyśleliście zapewne „jacy oni są głupi!”. Zezłościliście się też na innych – tych, którzy milczeli, tych, którzy nie poparli żadnej strony. Dlaczego złości nas takie zachowanie?
Chodzi o to, że chcemy, żeby inni uznawali naszą rację.
Chcemy ich przekonać do zmiany myślenia – mają myśleć tak jak ja. Kropka.
Nie można zmusić drugiej osoby, samodzielnej i niezależnej, żeby zrezygnowała ze swoich poglądów i zgodziła się na nasze, tylko dlatego, że nasze są bardziej właściwe. Będzie trwała przy swoim, a my sfrustrowani tym faktem będziemy się złościć i jeszcze bardziej agresywnie będziemy próbować przekonać o tym, że się myli, co wywoła jego złość. Zacząć warto od tego, że jeżeli ktoś stanowczo upiera się przy swoim zdaniu, na pewno ostra wymiana poglądów nie zmieni jego przekonania w ciągu jednego wieczoru. Nawet jeżeli wywiąże się dyskusja, która Cię wzburzy, zastanów się, czy chciałbyś, żeby inni mieli taki szacunek do Twoich opinii, jakim ty obdarzasz tych, którzy myślą inaczej niż Ty.