To moja wina! Dlaczego obwiniamy się za to, czego nie spowodowaliśmy?

Możemy sami brać na siebie porażkę, obwiniać się za nią i cierpieć z jej powodu. Może zdarzyć się tak, że inni próbują zrzucić na nas odpowiedzialność za jakieś niepowodzenie. Zdarza nam się wówczas pomyśleć: „On ma rację, to wszystko moja wina!” i zamiast działać, zaczynamy się smucić. Czy istnieje jakiś sposób, aby nie dać się kontrolować poczuciu winy?

 

 

Cena za bycie częścią społeczeństwa

Wielu antropologów i psychologów jest zdania, że obwinianie się pojawiło się w wyniku bycia częścią społeczeństwa. Zakłada się, że niektórych mechanizmów nauczyliśmy się w toku kształtowania się cywilizacji. W żadnym społeczeństwie nie udało się wykorzenić w 100% zachowań destrukcyjnych – a do takich w pewnym sensie należy właśnie obwinianie się. Jest niezbędne do zbudowania stabilnego społeczeństwa, a jednak może działać na niekorzyść jednostki.

 

Poczucie winy odzywa się w nas, kiedy zrobimy coś złego, niestosownego, zawiedziemy czyjeś oczekiwania – jego odzywanie się jest związane ze świadomością istnienia granic w społeczeństwach, których nie można przekraczać dla dobra innych członków wspólnoty. Poczucie winy pomaga nam wytrwać w danej grupie i działać w kierunku zaspokajania jej potrzeb.

 

Czym jest poczucie winy?

Z pewnością trudno je opisać – jakieś uczucie pustki, wstyd, wrażenie, że nie wypełniło się jakieś obowiązku, niepokój. Objawia się jako negatywna reakcja na jakąś rzeczywistą sytuację. Pewny rodzaj dyskomfortu pojawia się, kiedy np. nie zdążymy z dostarczeniem wyników jakiejś pracy, nie skończymy raportu, nie wyrobimy się z jakąś pracą, nie będziemy w stanie udzielić komuś obiecanej pomocy. Klasyfikujemy często podobne wydarzenia jako „złe”. Poczucie winy wpływa istotnie na poczcie naszej własnej wartości. Może się zdarzyć tak, że nie będzie ono nas motywowało do poprawy i wypełnienia zobowiązań, lecz sprawi, że poczujemy się słabi, niezdolni do wykonywania pewnych czynności.

 

Poczucie winy działające zbyt intensywnie może sprawić, że wpadniemy w obsesję – sumienie, zamiast motywować nas do bycia dobrym członkiem społeczeństwa, zaczyna nas dręczyć. Nie mamy ani chwili wytchnienia przed wyrzutami sumienia i poczuciem, że zrobiliśmy coś źle lub zaniedbaliśmy jakieś sprawy. Pamiętać należy, że przewlekłe poczucie winy może wpływać istotnie nie tylko na nasz stan psychiczny, ale także na nasze fizyczne samopoczucie.

 

Nadmierne poczucie winy często pojawia się u osób wyjątkowo sumiennych – mogą one odczuwać poczucie winy w tym samym stopniu niezależnie od tego, czy dokonają jakiegoś czynu, który zakwalifikują jako zły, czy w ich głowie pojawi się jedynie myśl na ten temat, pokusa. Jeżeli osoba w swojej świadomości traktuje myśl jako równą czynowi, w wyniku czego karze się za chwilową słabość w ten sam sposób, jak wykonanie „złej” czynności z premedytacją, może karać się zupełnie niewspółmiernie do tego, co uznała za przewinienie — nawet jeżeli do jakiegoś jej zachowania doszło w wyniku np. błędnej oceny sytuacji.

 

Wyróżnia się skrajną formę poczucia winy nazywaną „wszechmocnym poczuciem winy”. Osoby z tak rozwiniętym poczuciem winy potrafią obwiniać się także za sprawy, które znajdują się całkowicie poza ich kontrolą.

 

Dręczące sumienie

Neurotyczne poczucie winy może przejąć nad nami kontrolę. Nasze sumienie wówczas krzyczy nam głośno do ucha praktycznie bez przerwy, staje się wyjątkowo czułe na wszelkie myśli i pragnienia, które mogłyby być uznane w jakimś stopniu za złe. Poczucie winy zaczyna się pojawiać w reakcji na samo istnienie myśli w naszej głowie, niezależnie od tego, czy dopuścimy się „złego” czynu czy też nie, tłumiąc nasze potrzeby i osobowość.

 

Badacze twierdzą, że takie nastawienie do „złych” myśli i pragnień wykształca się zwykle w młodym wieku w wyniku konfliktów z najbliższym otoczeniem – np. rodziną, opiekunami, nauczycielami, którzy osądzają nasze zachowania jako złe, nieakceptowalne, nie właściwie. Młodzi ludzie znajdują się wtedy w konflikcie z własnymi potrzebami i brakiem zrozumienia sytuacji. Przestają ufać sami sobie, mogą zacząć odrzucać swoje pragnienia i emocje, ponieważ wytwarza się w nich przyzwyczajenie, że wszystkie te wcześniejsze potrzeby uznawane były przez otoczenie za niewłaściwe.

 

Zresztą poczucie winy może pojawić się nie tylko w następstwie regularnego ganienia naszych określonych potrzeb i zachowań przez innych, ale także w wyniku podmienienia emocji. Małe dziecko uczy się odczuwać także złość w stosunku do bliskich, a jednocześnie żywiąc negatywnie odczucia do ojca do matki, może odczuwać wyrzuty sumienia. Pojawiają się dwie emocje, które w słabo rozwiniętej emocjonalności dziecka jawią się jako sprzeczne – miłość i złość do osoby, którą ją obdarzamy. Ta niezrozumiała sytuacja emocjonalna może zamienić się w poczucie winy, że pozwalamy sobie na takie uczucia, często bywa tak w przypadkach współuzależnienia.