Jeżeli kiedyś rozważaliście udział w terapii, całkiem prawdopodobne jest to, że robiliście porządny research – przeglądaliście strony wielu gabinetów psychoterapeutycznych i czytaliście dostępne na nich życiorysy terapeutów, żeby dowiedzieć się, w czym się specjalizują i sprawdzić, czy opis wzbudzi wasze zaufanie. Często w profilu takiego terapeuty znaleźć można formułkę: „pracuję pod superwizją”. Dlaczego psychoterapeuci kładą taki nacisk na tę informację? Czym jest superwizja?
Superwizja
Każdy, kto pracuje z ciałem lub umysłem drugiego człowieka, powinien cały czas rozwijać swoje umiejętności i pogłębiać wiedzę. Superwizja jest pewnego rodzaju konsultacją, w której uczestniczy terapeuta i superwizor. W trakcie tego spotkania oboje uczestników zastanawia się nad postawionymi w toku terapii diagnozami, celami terapii i wybranymi technikami pracy z klientem.
Celem tej dyskusji jest dobro pacjenta. Pozwala ona terapeucie nie tylko skonfrontować swoje obserwacje z sugestiami superwizora, ale także rozwijać się, podnosić kwalifikacje, czerpać z doświadczeń innych specjalistów lub wyciągnąć rękę po wsparcie, jeżeli w terapii pojawią się trudności.
Nie oznacza to, że terapeuta, który z niej korzysta, nie posiada wystarczającej wiedzy. Wykorzystywanie do rozwoju stałej superwizji świadczy o profesjonalizmie i chęci rozwoju. Obecność superwizora w karierze psychologa lub terapeuty jest gwarantem rzetelnego podejścia do stawiania diagnozy i prowadzenia terapii.
Kim jest „ten drugi” psychoterapeuta?
Jeżeli wiemy, że nasz terapeuta pracuje pod superwizją, możemy zastanawiać się, kim jest ta druga osoba. Superwizor musi posiadać nie tylko certyfikat psychoterapeuty poświadczający jego uprawnienia, ale także praktykować zawód przez co najmniej kilka lat, aby móc zaoferować drugiemu terapeucie swoje doświadczenie. Konieczne jest także ukończenie szkolenia dla superwizorów pod okiem specjalistów.
Jego zadaniem jest przyglądanie się pracy terapeuty, który pracuje pod jego superwizją, a także wparcie merytoryczne w przypadku pojawienia się trudności w prowadzeniu terapii. Konsultacje pozwalają terapeucie spojrzeć szerzej na omawiane przypadki i zwiększyć jego efektywność.
Tajemnica zawodowa
Możesz odczuwać lęk na samą myśl, że ktoś omawia Twój konkretny przypadek ze swoim superwizorem. Te spotkania mogą odbywać się indywidualne lub w grupie (w takiej sytuacji spotyka się kilku terapeutów). Wszystkich obecnych na takim spotkaniu obowiązuje tajemnica zawodowa – historie pacjentów nie są omawiane przez terapeutów poza superwizją.
Trzeba zrozumieć, że spotkania te nie mają towarzyskiego charakteru. Terapeuci spotykają się w dwuosobowym lub większym gronie, aby wzbogacać swoją wiedzę pod okiem doświadczonego specjalisty i aby poznać nowe techniki, które mogą wykorzystać w trakcie pracy, jeżeli wcześniejsze nie dały spodziewanych rezultatów. Superwizja służy więc pośrednio celom klienta terapeuty.
Terapeuta uczący się o sobie
Psychoterapeuci pracujący pod superwizją podkreślają często, że jest to jednocześnie dawanie i branie – proces czasami bolesny, gdy uświadamiają sobie swój sposób myślenia i próbują go modyfikować dla dobra terapii. Superwizja to wymiana doświadczeń – często także umożliwia korzystanie z cudzych doświadczeń.
Dla samego terapeuty trudność może pojawić się w trakcie przygotowywania materiałów zebranych podczas pracy do superwizji – normalny jest początkowy niepokój związany z tym, że nasza praca może być analizowana i oceniana przez inną osobę lub osoby, jeżeli to spotkanie grupy. To, czego dowiadujemy się w trakcie tej rozmowy, może być zaskakujące i trudne do przyjęcia, ale zmusza nas do przemyślenia na nowo pewnych kwestii, co sprawia, że rozwijamy się nie tylko jako terapeuci, ale także jako ludzie.