Wychowywanie dzieci nie jest proste. Zachowanie najmłodszych w szkole zależy od ich osobowości i wychowania (np. systemu kar i nagród, który funkcjonuje w domu rodzinnym). Nie małe znaczenie ma też stan zdrowia fizycznego i psychicznego oraz rozwój dziecka. Nawet zachowania, które można uznać za „normalne” u dzieci, mogą alarmować, intrygować i budzić niepokój u rodziców.
Tym bardziej ci, którzy opiekunowie dzieci w wieku szkolnym mogą czuć się zagubieni, kiedy zdrowe fizycznie dziecko, którego rozwój i inteligencja nie dawały powodu do obaw, zaczyna zachowywać się niecodziennie pozornie bez żadnego powodu. Zaczynamy pytać sami siebie, dlaczego tak się dzieje i czy możemy mu jakoś pomóc?
Jak objawiają się zaburzenia emocjonalne u dzieci?
Młodsza część naszego społeczeństwa ma mniejszą kontrolę nad swoimi emocjami i reakcjami, nad którymi uczy się panować w trakcie dorastania. Gwałtowne wybuchy złości i irytacja są przejawem niezadowolenia lub strachu. Jeżeli zaczynają się pojawiać regularnie i bez szczególnego powodu, warto zastanowić się, czy dziecko nie jest pod wpływem jakiegoś rodzaju stresujących czynników.
Wybuch gniewu może mieć wiele form – polegać na obrażeniu kolegi lub koleżanki, niszczenia przedmiotów swoich i cudzych, a nawet zadawania sobie bólu (np. uderzania głową o ścianę, wbijania sobie paznokci w dłonie). Może być też mniej widoczny. Czasami dzieci obrażają się, zamykają się w sobie i ukrywają przed światem, uniemożliwiając przedyskutowanie sytuacji. Co różni wybuch, który może być objawem problemu, od najzwyklejszej złości i irytacji? Poza częstotliwością zdarzeń chodzi o powód zachowania. W przypadku rozwinięcia się zaburzeń emocjonalnych siła wybuchu jest całkowicie niewspółmierna do jego przyczyny.
Bierność i apatia – nie takie złe?
Masz wrażenie, że Twoje dziecko jest zagubione, ma pustkę w oczach i na co dzień pracuje zdecydowanie poniżej swoich możliwości? Może jest wyjątkowo drażliwe i osowiałe? U dzieci z zaburzeniami można zauważyć nadmierną aktywność lub wyjątkową bierność. Nie jest to zwykły stan dla dziecka, które z natury jest ciekawe świata, chce go poznawać i bawić się. Nagła nieumiejętność dostosowania swoich aktywności do sytuacji może być uciążliwa dla otoczenia i utrudniać prowadzenie zajęć lekcyjnych, dlatego najczęściej jest zauważana właśnie przez nauczycieli.
Bierność i wycofanie nie jest tak uciążliwe dla otoczenia – ciche dziecko nie przeszkadza w prowadzeniu zajęć, nie broi, zachowuje się, jakby go nie było. Nie można jednak zapominać, że zaburzenia emocjonalne, nawet jeżeli teoretycznie nie wpływają negatywnie na życie grupy, mogą mieć tragiczne skutki. Apatyczni uczniowie są niejednokrotnie odrzucani przez resztę klasy, zdefiniowani jako „dziwacy”, „inni”, w konsekwencji czego dorastają osamotnieni.
Słuchajmy nauczycieli i wychowawców
Nasze dzieci spędzają w szkołach dużą część swojego czasu. Tam też pewne aspołeczne zachowania są najczęściej zauważane, ponieważ szkodzą nie tylko pojedynczym osobom, ale całej grupie. To właśnie w szkole dziecko ma kontakt z rówieśnikami i dorosłymi i przeżywa wiele sytuacji, które mogą być dla niego wyzwaniem, a więc powodować jakieś wewnętrzne napięcie. Często odrzucamy informację o nietypowym zachowaniu naszego dziecka, nie chcąc uwierzyć, że coś może być nie tak. Zdarza się nam także zakładać, że nauczyciel jest uprzedzony. Pamiętajmy, że nauczyciele wychowują i uczą nasze dzieci, a także troszczą się o ich postępy i stan zdrowia. Wysłuchajmy, co mają do powiedzenia.
Lęk młodego człowieka może nagromadzić się i wybuchnąć zwłaszcza podczas odpowiedzi ustnych, egzaminów, występów publicznych, kiedy czuje się obserwowany i oceniany. Bywa też, że reaguje on mocno na niepowodzenia w szkole – w niektórych przypadkach silne napięcie może sprawić, że dziecko nie jest w stanie normalnie funkcjonować.
Dlaczego u dzieci rozwijają się zaburzenia emocjonalne
Problem z rozumieniem i wyrażaniem emocji często zaczyna się w domu rodzinnym, bo właśnie tam młodzi uczą się, jak wyrażać swoje emocje w otoczeniu i jak reagować na różne zdarzenia. Jako dzieci obserwujemy naszych rodziców i powtarzamy po nich zachowania zupełnie nieświadomie – dziewczynki malują się szminkami podkradzionymi z maminych torebek, chłopcy pomagają tacie w warsztacie.
Nieświadomym tego dzieciom przekazujemy znacznie więcej niż tylko zainteresowania i nawyk mycia zębów trzy razy dziennie, pracowitość w szkole i uprzejmość dla starszych. Mogą one przejąć od nas te zachowania, których sami nie jesteśmy do końca świadomi – np. problemy emocjonalne.
Jednym z najważniejszych zadań rodziców jest nauczyć dziecko, jak wyrażać emocje, żeby nie godzić w cudzą prywatność i jak komunikować się z otoczeniem przy pozostawieniu pewnej swobody i beztroski w życiu dziecka, ponieważ zbyt rygorystyczne, żołnierskie wręcz wychowanie utrudnia rozwój dziecka, tak samo, jak zbyt duży liberalizm.
Uczmy dziecka wiary we własne siły, szacunku i tolerancji – pewność siebie i świadomość własnej wartości jest stanem korzystnym zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Taka postawa umożliwia rozwój i odczuwanie radości z codziennego życia.
Nie wahajmy się prosić o pomoc nauczycieli, wychowawców, psychologów i pedagogów. Pamiętajmy jednak, że psycholog lub terapeuta może służyć poradą nie tylko wówczas, gdy jesteśmy chorzy. Jesteś rodzicem, który potrzebuje wsparcia w wychowywaniu dziecka? Zadzwoń lub napisz.