Czasami małżeństwo bez seksu jest wyborem obojga, innym razem jeden z partnerów wybiera za dwoje. Z zewnątrz takie białe małżeństwa wyglądają tak jak zwykłe, najczęściej nawet robią wrażenie bardzo udanych. Małżonkowie mają wspólne pasje, przyjaźnią się, dużo rozmawiają. Wcale nie jest tak, że białe małżeństwo jest skazane na niepowodzenie – udać się może to jednak tylko wówczas, gdy oboje partnerów chce związku bez seksu. W innym wypadku pojawiają się nieporozumienia, kłótnie, zdrady…
Czym jest białe małżeństwo?
Człowiek jest z natury istotą seksualną, więc związkom miłosnym praktycznie zawsze towarzyszy jakaś aktywność seksualna pomiędzy partnerami. Seks nie jest oczywiście niezbędny do kochania, a jednak to właśnie on dopełnia związek dwóch osób. Człowiek potrzebuje w swoim życiu namiętności i intymności, a w relacjach seksualnych widzą też zaangażowanie partnera i w pewnym sensie potwierdzenie swojej wartości, atrakcyjności.
Oczywiście ludzka psychika jest wyjątkowo skomplikowana, a każdy związek troszkę się od siebie różni. Nie wszyscy muszą trzymać się tradycyjnego modelu związku – jeżeli przyjmiemy, że taki w ogóle funkcjonuje w kulturze i są jakieś konkretne zasady, których przestrzegają np. polskie małżeńska lub chrześcijańskie małżeństwa. Istnieją pary, które w trakcie swoje związku decydują się na jakiś czas lub na zawsze rezygnować z seksu, są to tzw. białe związki.
Czasami nie białe małżeństwo, a kryzys
Każdy przeżywa w swoim życiu jakieś kryzysy. Mogą one dotyczyć także naszego związku. Tak, kryzysy mogą mieć znaczący wpływ na jakość naszego małżeństwa. Często przez długi czas tego nie zauważamy. Nowe doświadczenia trzeba zaakceptować, zrozumieć, pogodzić się z faktem, że zmieniają one nie tylko zewnętrzną rzeczywistość, ale także nas samych. Jeżeli nie rozmawiamy i staramy się nie myśleć o tym, że coś wygląda inaczej niż kiedyś, możemy pozwolić sobie na zawieszenie w swoich wyobrażeniach. Tj. od jakiegoś czasu po urodzeniu dziecka nie ma seksu, ale dajemy sobie jeszcze 3 miesiące, jeszcze pół roku, przecież jest tak pięknie, a te drobne rzeczy w końcu wrócą do normy… Tylko że nie zawsze wracają, bo my nie potrafimy zrozumieć, że możemy mieć problem, albo nie mamy odwagi, żeby o nim porozmawiać z partnerem.
Za dużym uproszczeniem byłoby nazwanie białym małżeństwem związku pary, która z powodu chwilowego kryzysu ma problem w sferze seksualnej. Przyczyny takiego stanu rzeczy mogą być różne – ona po ciąży nie czuje się do końca atrakcyjne, on nie potrafi się zbliżyć, bo jest przekonany, że dziecko jest teraz dla niej najważniejsze. Oboje czekają i oboje odczuwają lęk. Im dłużej pozwolimy, aby ten lęk nas kontrolował, tym trudniej znów się do siebie zbliżyć. Kryzysy są często następstwem tego, że nieumiejętnie komunikujemy partnerowi swoje potrzeby. Mogą prowadzić do zamiany zwykłego małżeństwa w „białe”, jeżeli partnerzy zignorują problem i nadal będę udawać, że wszystko jest w porządku.
Psychoterapia dla par
Bywa tak, że chcemy coś naprawić, ale nie możemy się dogadać. Kogoś ponoszą emocje i ucina temat, ktoś inny czuje się oskarżany albo przyparty do muru. Jeżeli mimo miłości, dwoje nie może się porozumieć, warto pomyśleć o pomocy psychoterapeuty, psychologa lub nawet wizyty u seksuologa. Strach przed konfrontacją z partnerem może być paraliżujący, a nic nie stoi na przeszkodzie, żeby najpierw się do tej rozmowy przygotować.
Możesz iść sam/sama, Twój partner może się wybrać sam, możecie też iść razem. Często, jeżeli w związku nie ma innych problemów, sam problem kłopotów z seksem da się rozwiązać. Bywa oczywiście tak, że specjaliści witają w swoich gabinetach pary, w których jeden z partnerów wszedł w związek niewiadomy tego, że druga osoba jest mniej/bardziej zainteresowana seksem, że w przyszłości nie chce go w ogóle uprawiać itd. To trudniejsza sprawa – wiążąc się z drugą osobą, powinniśmy być wobec siebie szczerzy. Jeżeli wiesz, że nie będziesz chciał uprawiać seksu ze swoim partnerem, że jesteś zainteresowany wolnym związkiem lub masz jakiekolwiek inne predyspozycje, powinieneś podzielić się tą informacją, zanim oboje zaangażujecie się silnie w związek.
Seks nie jest najważniejszy
Chociaż zdawać by się mogło, że jest inaczej, można zaobserwować ciekawy, nowy trend wśród młodych ludzi. Współcześnie coraz częściej niektórzy próbują rozdzielić seks i miłość. Ludzie zastanawiają się, czy jedno mogłoby istnieć bez drugiego albo, czy można te dwie potrzeby realizować osobno, np. żyć razem z partnerem, z którym ma się emocjonalny związek, a z kim innym zaspokajać potrzeby seksualne. Takie podejście do związku nie jest jeszcze bardzo powszechne i trudno powiedzieć czy takie związki mają szansę powodzenia.
Partnerzy często są przekonani, że póki będą świadomie i za zgodą drugiej połówki realizować potrzeby seksualne poza związkiem, to ich związkowi nie zagrozi zdrada, bo przecież kocham jedną osobę, a z drugą to tylko potrzeby słabego ciała…, ale seks łączy nie tylko fizycznie, a doznania, których doświadczamy, rozwijają także naszą emocjonalność. Warto o tym pamiętać.