Większość z nas marzy o monogamicznym związku, w którym obie strony wierzą, że są dla siebie stworzone. W idealnym świecie zawsze bylibyśmy w sobie zakochani tak, jak na początku znajomości, a kłótnie, ciche dni, nie mówiąc już o skokach w bok, nie byłyby możliwe. Niestety, rzeczywistości daleko do ideału. Może się zdarzyć, że i tobie przyjdzie kiedyś zmierzyć się ze zdradą partnera. Czy rozwód jest w takiej sytuacji jedynym rozwiązaniem?
Zdarza się, że fakt zdrady wychodzi na jaw przypadkiem: współmałżonek czyta nieprzeznaczony dla niego SMS, znajduje rachunek za biżuterię lub hotel w kieszeni spodni… Bywa i tak, że niewierna osoba sama przyznaje się do chwili słabości. Niezależnie od sposobu, w jaki zdradzony partner dokonuje tego odkrycia, informacja ta zwykle jest dla niego druzgocząca. W pierwszej chwili niemal każdy ma ochotę trzasnąć drzwiami wspólnego domu i już nigdy do niego nie wrócić. Po jakimś czasie pojawiają się jednak wątpliwości: a może nie warto rezygnować z długoletniego związku z powodu jednego negatywnego doświadczenia?
Choć zdrada z całą pewnością jest czynem złym, nieuczciwym i nie ma dla niej usprawiedliwienia, warto uświadomić sobie, że nie stanowi ona sedna problemu, a jego konsekwencję. Można powiedzieć, że związek już od dłuższego czasu musiał cierpieć na jakąś „chorobę”, a niewierność jest jedynie jej objawem. Zwykle powodem jest utrzymujący się od dawna deficyt w którejś (lub kilku) sferze wspólnego życia - jedna ze stron odczuwa brak zrozumienia, wsparcia, ciepła lub satysfakcji seksualnej. Zdarza się, że zakochani zakładają wspólną rodzinę i ich uwagę zaczynają pochłaniać inne rzeczy: budowanie lub powiększanie majątku czy opieka nad dziećmi. Wydaje im się, że skoro teraz się kochają, to tak będzie już zawsze. Tymczasem dobry związek wymaga codziennej troski i uwagi. Aby małżeństwo było udane, należy nieustannie starać się, poświęcać czas i energię na naukę komunikacji i kompromisu. Miłość nie może obyć się bez szczerych rozmów, uważnego słuchania partnera oraz uczciwego wyrażania swoich odczuć i potrzeb. Bowiem gdy w związku brakuje czułości i zainteresowania, zdarza się, że jeden z małżonków szuka ich poza nim i w ten sposób dochodzi do zdrady.
Decyzja o tym, czy w takiej sytuacji dojdzie do rozstania, czy też partnerzy spróbują odbudować swoją relację, powinna zależeć głównie od osoby zdradzonej. To ona musi zastanowić się nad tym, czy jest w stanie wybaczyć ukochanej osobie i przyjąć ją z powrotem. Nie warto kontynuować małżeństwa z poczucia obowiązku lub za namową innych, wbrew sobie. Związek utrzymywany „na siłę” nie będzie szczęśliwy, a spędzone razem dni będą upływały pod znakiem poczucia krzywdy, rozgoryczenia i braku zaufania.
Zdarza się też, że zdrada staje się punktem zwrotnym, który ponownie zbliża do siebie małżonków. Kiedy partnerzy „odbiją się od dna”, może być już tylko lepiej, a oni sami są gotowi uzdrowić swoją relację. Proces ten najczęściej jest długi i bolesny, ale ma szansę doprowadzić do większej intymności, zrozumienia i oddania. Warunkiem jest jednak silna chęć do zmiany ze strony obojga partnerów.
Jeśli zdecydujecie, że pomimo niewierności jednego z was, jesteście gotowi zostawić trudne chwile za sobą i ratować związek – zastosujcie się do poniższych zasad:
1.
Usuńcie tę trzecią lub tego trzeciego z waszego życia. Warto zrobić symboliczne cięcie, na przykład wspólnie napisać list do kochanki/kochanka. Jasno postawcie sprawę, że to koniec romansu, używając sformułowań takich jak: „Piszę ten list razem z moim partnerem. Chcemy pracować nad naszym związkiem”. W ten sposób niewierny małżonek pokaże, że naprawdę chce zakończyć tę znajomość, a zdradzany odzyska poczucie sprawstwa w związku.
2.
Nie miejcie między sobą tajemnic. Warto choć na jakiś czas zmienić podejście do prywatności i upoważnić siebie nawzajem do czytania swoich SMS-ów, maili, a nawet wyników badań lekarskich (cóż, zdrada niesie za sobą także ryzyko zakażenia się chorobą weneryczną). Osoba zdradzana często chce wiedzieć wszystko na temat romansu małżonka. Przypomina to rozdrapywanie ran i jest bardzo bolesne, jednak trudno się przed tym powstrzymać. Pamiętajcie jednak, by szczerze odpowiedzieć sobie na pytania: „Czy będę mogła/mógł żyć z tą wiedzą?”, „Po co mi ona?”. Niewierna strona powinna szczerze udzielać informacji, jednak zachować dla siebie szczególnie raniące szczegóły. Na pewno nie przysłużą się związkowi wyznania, że był to najlepszy seks w jej życiu lub szczegółowe opisy najatrakcyjniejszych części ciała kochanki/kochanka.
3. Wyjedźcie gdzieś tylko we dwoje. Choć może się wydawać, że wspólne spędzenie kilku dni daleko od domu będzie trudne, często takie wakacje okazują się przełomowym momentem w procesie ratowania związku. Warto oderwać się od kontekstu, w tym otaczających nas „doradców”, takich jak rodzina i przyjaciele. Wyjazd pomoże wam skontaktować się z własnymi myślami i uczuciami, a także na nowo zbliżyć się do siebie nawzajem.
Zdrada to z pewnością niezwykle trudne i bolesne wydarzenie. To od was zależy, czy zdecydujecie się na rozstanie, czy też znajdziecie w sobie siłę, by walczyć o małżeństwo. Być może dobrym pomysłem będzie w takiej sytuacji udanie się na terapię par – pomoc osoby z zewnątrz z pewnością ułatwi wam to zadanie.
Psychologgia - Gabinet psychologiczny
Warszawa Chmielna 28A / 1a, 2, 4
(w pobliżu kina Atlantic)
tel: 512-021-100
tel: 509-744-633
e-mail: recepcja@psychologgia-plus.pl
Poradnia psychologiczna - godziny pracy:
pon-pt 9:00-21:00 sobota 9:00-15:00
Warszawa Centrum